Wtorek

556 46 4
                                    

Lauren pociągnęła dziewczynę w stronę czarnego auta, otworzyła drzwi i gestem ręki zachęciła do wejścia dziewczynę.

-Pani karoca już czeka- Camila to się popatrzyła na nią, to na czarny samochód. W jej oczach było widać strach i troszkę podejrzenia w stronę zielonookiej.

-Mam nadzieje, że nie chcesz mnie zgwałcić, albo sprzedać na organy ?- brunetka założyła ręce na piersiach. Lauren się pochyliła do ucha dziewczyny

-Uwierz mi, że nie mam zamiaru cię skrzywdzić Camila- powiedziała, to szeptem. Cabello się na nią popatrzyła i chwilę się zastanawiała, czy zaufać nowo poznanej kobiecie, czy jednak nie. Brązowooka popatrzyła się głęboko w oczy kobiety, przełknęła głośno ślinę i wsiadła do auta.
Za nią wsiadła starsza kobieta i z hukiem zamknęła drzwi, aż druga kobieta się przestraszyła.

-Witam Panie- w lusterku skinął głowa Zayn

-Hej Zayn !- podniecona zielonooka przywitała się z chłopakiem

-Drogie Panie gdzie mam was zawieść ?- Lauren przesiadła się na siedzenie pasażera, tak aby siedziała obok Zayna. Nachyliła się do jego ucha i powiedziała lokalizacje miejsca do celowego.

-Czyli ja się nie dowiem, gdzie jedziemy?- Camila popatrzyła zdezorientowanie na ciemnowłosą

-To będzie niespodzianka pozwolisz- Cabello nic nie odpowiedział tylko rozłożyła się na tylnym siedzeniu. Po 15 minutach stania w korkach zielonooka zaczęła się niecierpliwić- Kupiłeś, to o co cię prosiłam?- popatrzyła się z nadzieją na mężczyznę

-Kupiłem

-A gdzie to jest?

-W bagażniku- Lauren energicznie odwróciła się do młodszej kobiety

-Camila?

-Tak?

-Sięgniesz ręką do bagażnika i tam powinny leżeć jakieś torby, mogłabyś mi je podać proszę?- dziewczyna odpięła pasy i się odwróciła w stronę bagażnika. Ciemnowłosa miała centralnie przed oczami miała tyłek dziewczyny. Od razu spuściła wzrok na ziemię, żeby się nie zawstydzić sama przed sobą. 

-Proszę- Camila podała torby zaczerwienionej kobiecie

-Dziękuję- szybko je zabrała i usiadła przodem do kierunku jazdy. Zayn się po niej popatrzył i fikuśnie się uśmiechnął. Dziewczyna otworzyła torby i wybrała kilka ciuchów i podała Cabello

-Na co mi to?- kobieta mierzyła wzrokiem outfit, który dostała od Lauren

-Nie pójdziemy w sukniach balowych do takiego miejsca. Przebierz się, bo za chwilę wysiadamy- Camila cały czas się nie sprzeciwiała dziewczynie. Coś jej z tyłu głowy nie pozwalało na to, bo się zapowiadało na coś ciekawego. Nie znała Lauren, ale biły od niej takie wibracje jak od osoby, którą zna całe życie. Sama nie wiedziała, co nią tak kieruje, ale nie chciała się temu sprzeciwiać. 

Popatrzyła się w lusterko, w którym odbijała się ciemnowłosa, która sprawdzała coś na telefonie. Spojrzała na jej telefon 10 wiadomości od SELENA, widniało powiadomienie, po czym szybko uciekła wzrokiem, bo było jej głupio, że sprawdza kogoś wiadomości. Jej wzrok padł na ciuchy, które trzymała na kolanach, spojrzała na metkę, która wskazywała jedną z droższych marek na świecie i się jeszcze raz popatrzyła w lusterko na Lauren. Z premedytacją, cały czas patrząc się w lusterko ściągnęła swoją sukienkę. Chciała zboczyć jak zareaguje na to kobieta, jednak ona cały czas przeglądała na telefonie wiadomości. Cabello aktualnie siedziała w samej bieliźnie, a nawet nie, bo nie miała stanika. Zamiast tego miała tylko jakieś marne plastry na sutkach, za to majtki były tak prześwitujące, że praktycznie nie było jednolitego materiału. W odbiciu w telefonie Lauren zobaczyła nagą dziewczynę na tylnym siedzeniu, zrobiła wielkie oczy. Odwróciła się ekspresowo i zakryła dziewczynę pierwszą lepszą rzeczą. Starała się nie patrzeć na to, co dziewczyna odkryła, chociaż w jej przypadku było bardzo trudno się powstrzymać. 

14 DaysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz