10.

2.6K 63 9
                                    

Pojechaliśmy autobusem póki jesteśmy trzeźwi.Chłopacy już ustalili kto która pilnuje.Mnie ponoć pilnuje Louis zobaczymy jak mu pójdzie.Dojechaliśmy na miejsce klub był wmiare duży i jest głośna muzyka już mi się podoba.Pierwsze co to poszłyśmy po szoty ja wypiłam na start 3 tak jak dziewczyny i zaczęliśmy tańczyć.Bawiłam się bardzo dobrze.
- Kylie może zaśpiewamy karaoke? - zapytała lekko wstawiona Angel
- No spoko- ja tez już byłam lekko wstawiona bo nigdy w życiu bym się na to nie zgodziła
Najpierw wypiłyśmy kolejne szoty za wszystko płaciła Millie muszę jej potem oddać. Razem z Lousiem wydają się być bogaci. No ale to nie temat na teraz. Odrazu dziewczyny wciągnęły mnie na scenę. Ustaliły bez mojej wiedzy ze ja będę śpiewać a one będą chórkiem. Zajebiscie. No i zaczęłam śpiewać. Śpiewałyśmy ariane grande -thanku next.Poszło mi chyba dobrze i dziewczyną bo wszyscy zaczęli klaskać i gwizdać pod koniec. Odeszliśmy od sceny i poszłyśmy się napisać tym razem 5 shotów weszło jak woda. I poszłyśmy tańczyć. Po jakiś 15 minutach dziewczyn nie było juz koło pewnie poszły do toalety żygać. Byłam już pijana mogę to stwierdzić bo zaczęłam tańcząc ocierać sie o jakiegoś chłopaka którym okazał się być Louis któremu to tez nie przesadzało. Po jakimś czasie zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do toalety. Gdy ja znalazłam odrazu podbiegałam do kibla i zaczęłam wymiotować. Ktoś trzymał mi włosy ale teraz mnie to zbytnio nie obchodziło. Zmęczona usiadłam i przytuliłam się louisa yyyy a tak to on pewnie mi trzymał włosy. Poczułam jakbym odpływała było mi wygodnie w jego objęciach.
- Cześć Kylie - powiedziała Milie
- hej Millie- odpowiedziałam
- jak wczorajsza impereza mam nadzieje ze ja pamiętasz bo ja tylko do momentu jak śpiewałyśmy- powiedziała
- pamietam do momentu gdy zaczęłam żygać Naszczescie do kibla- zaśmiałam się
Poszłam do szafki i wziąłam tabletki na kaca i rozdałam je dziewczyna.Po jakimś godzinnej drzemce postanowiłam się ubrać. Poszłam do sklepu jestem ciekawa czy chłopacy jeszcze śpią. Muszę im kupić jeszcze tabletki na kaca. Będę dobra koleżanka.Po zakupach poszłam zapytać się Millie gdzie chłopscy maja pokój. Okazało się ze długa droga mnie czeka ale poszła ze mną Angel całe szczęście. Zapukaliśmy kulturalnie do drzwi Na szczescie dobrych drzwi.
- siema chłopaki mam dla was prezent !!- krzyknęłam bo wiedziałam ze maja kaca
- nie krzycz tak głowa nas boli- powiedział Olivier
- Mam coś dla was magicznego co was szybko uleczy - powiedziałam
- zaskocz nas- odpowiedział Finn
Podeszłam do każdego i dałam im magiczna tabletkę i kazałam im się położyć na pół godziny. W tym czasie zrobię im śniadanie. Czuje się jak taka mama. Poszłam na stołówkę ja zrobiłam kanapki a Angel kakao. Minęło chyba z 15 minut dosyć długo. Zaniosłyśmy im jedzenie i obudzilysmy. Nie bolała ich już głowa a zjedzi wszystko.
- My już lecimy do pokoju- powiedziałam
- dzięki za wszystko- wykrzyczeli
- Naraa - krzyknęłam
Gdy doszłyśmy do pokoju odrazu położyłam się spać. I tak spałam chyba aż do rana. Niestety już jutro poniedziałek.

Brat mojej przyjaciółki  ❣️ louis partridge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz