52.

1.5K 39 10
                                    

To co ujrzałam bardzo mnie zszokowało ponieważ za mną stał Louis a kobieta płakała.
- Wiesz Kylie inne dziewczyny Louisa powiedziały tak:
,, Louis jest moim chłopakiem jest zabawny i miły dlatego bardzo go kocham"
i to było wszystko a ty przepięknie opowiedziałas o waszej reakcji. Teraz już wiem ze bardzo ci na nim zależy. Chodz tu do mnie- powiedziała lekko szlochając i mocno mnie przytuliła i akurat w tym momencie wszyscy weszli do domu i przyłączyli się do nas. Późnej tylko pomogłam w przygotowaniach i zasiedliśmy do stołu. Wszystko było naprawdę smaczne. Rodzina Louisa to naprawdę cudowni ludzie. Po zjedzeniu posiłku usiedliśmy na kanapach. Małe dzieci rozdawały prezenty. Ja dostałam 3 prezenty. W sumie moim prezentem był Louis i jego obecność w moim życiu.
Pierwszy od Louisa byl przepiękny łańcuszek z serduszkiem na którym było wygrawerowane K+L= forever. Odrazu założyłam go na szyje.
Następny prezent był od rodziców Louisa w środku znajdowała się ogromna kartka z 30 kartami podarunkowymi do sklepów. Nie powiem był to bardzo kreatywny prezent i bardzo mi się spodobał. Ostatni prezent był od Millie widziałam jak zaczęła mi się przyglądać gdy wzięłam go na kolana.Kiedy otworzyłam torbę ujrzałam piękny strój łyżwiarski. Spojrzałam na Millie i szczerze się do niej uśmiechnęłam a ona wiedziała co ja czeka w pokoju hah.
Kiedy goście już powoli się zbierali ja pomogłam znosić brudne naczynia do kuchni. Gdy było już czysto poszłam do Millie ja wyściskać.
- kochana chodz tu do mnie- powiedziałam i mocno ja przytuliłam
- ja tez dziekuje- powiedziała
Pogadałam jeszcze z nią chwile i poszłam do pokoju bo jestem strasznie zmęczona a jutro już wylatujemy.
- już jestem kochanie- powiedziałam
- Mhmm- wymruczył w poduszkę
Położyłam nie obok niego i poprostu zgasiłam światło. Louis się przytulił do mnie i zauważyłam ze nie mógł zasnąć bo co chwile składał delikatne pocałunki na mojej szyji. Wkoncu po jakiś 20 minutach oboje zasnelismy.
Wstałam około 9 odrazu poczułam ze Louisa nie ma w łóżku. Pewnie się myje bo poszliśmy spać bez wykapania się upss hahha. Podreptałam do łazienki i tak jak się domyślałam Louis kapał się pod prysznicem. Postanowiłam dołączyć do niego. Po cichu się rozebrałam i weszłam do kabiny Louis uśmiechnął się znacząco na mój gest...
po przyjemnej kąpieli poszliśmy coś zjeść i się spakować o 15 mamy wylot czyli za 3 godziny. Popakowalam wszystkie rzeczy i Louis  musiał przygarnąć do swojej walizki pare moich rzeczy bo u mnie się już nie mieściły. Posiedzieliśmy jeszcze w salonie z wszystkimi i po jakiś 2 godzinach pojechaliśmy. Porzegnalismy się z wszystkimi bardzo będę tęsknić za rodzicami Louisa bardzo się z nimi zżyłam przez te 4 dni. Kiedy weszliśmy na pokład samolotu Louis na szczescie siedział obok mnie. Po wystartowaniu odrazu poszliśmy spać.

Brat mojej przyjaciółki  ❣️ louis partridge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz