38.

1.4K 35 4
                                    

Ignorowałam Louisa cały dzień. Widziałam ze on tez był smutny. Millie spędzała ze mną czas widziałam ze tez się przejęła ta cała sytuacja. Nie mogłam się doczekać aż wrócimy do domu jeszcze tylko 1h całe szczescie. W aucie siedziałam z przodu a Louis z tylu. Ustaliłam ze ja będę spać Millie a Finn idzie do Louisa. Hah będą się musieli myć w tej łazience. To będzie trudna noc zawsze uspokajało mnie bicie serca Louisa.Kiedy dojechaliśmy do domu. Poszłam do pokoju odłożyć rzeczy już chciałam wychodzić ale Louis chwycił mnie za nadgarstek.
- Louis naprawdę nie mam siły- powiedziałam
- dobrze,usiądź nic nie musisz mówić ale mnie wysłuchaj-powiedział zmartwiony
- Bardzo mi na tobie zależy jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało nigdy nie miałem prawdziwych przyjaciół wszyscy moi ,,przyjaciele" oprócz Finna zadawali się ze mną tylko dla fejmu. Co najgorsze zakochałem się w dziewczynie po uszy nie widziałem świata oprócz niej i nagle gdy wybiło jej 100 k na instagramie zerwała ze mną mówiąc tylko 3 słowa ,,dzięki za sławę" miałem depresje nie wychodziłem z pokoju. W końcu po 3 latach sobie poukładałem życie, nie miałem żadnych znajomych postanowiłem że nowym rozdziałem w moim życiu będą studia. Nie wiesz jaki byłem szczęśliwy gdy zobaczyłem jak Millie się śmieje. Kiedy poznałem ciebie Odrazu mi się spodobałaś wiedziałem ze nie wiesz kim jesteśmy i zadajesz się z nami tylko dla tego ze jesteśmy fajni a nie SŁAWNI.
Naprawdę uwierz nie zrobiłbym tego z własnej woli wszystko wkoncu zaczęło się układać i za nic w życiu bym nie pocałował tej dziewczyny gdybym wiedział ze to jakaś nieznajoma.- powiedział z łzami w oczach ja tez miałam szklane oczy.
- daj mi czas okej- powiedziałam ale i tak już mu prawie wybaczyłam po tej jego przemowi ale i tak jak on mógł mnie pomylić z jakaś brunetka jak ja jestem blondynką.
- dobrze- powiedział smutnym tonem a ja wyszłam z pokoju
Zostajemy jeszcze 2 dni na tych Malediwach. Za miesiąc są święta i po świętach są moje urodziny 01.02.2003. Już wkoncu wyczekiwane 18 !!!!.
W salonie siedziały Millie i Angel.
- idziecie ze mna do sklepu ?!- zapytałam
- No raczej jakbym mogła przegapić imprezę w aucie hahha - powiedziała Angel i poszłyśmy do auta.
Postanowiłam ze kupię sobie lody i kolejny słoik nutelli. Oczywiście nie mogłyśmy wrócić z tej wycieczki bez żadnego zdjęcia.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Brat mojej przyjaciółki  ❣️ louis partridge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz