Ania nie przepadała za imprezami, ale kiedy chodziło o przyjazd jej najlepszej przyjaciółki, pasowało jej wszystko.
Nie widziała Diany już od wielu miesięcy. Koniec roku się zbliżał, więc matka dziewczyny pozwoliła jej przyjechać z wizytą. Cole i Ania siedzieli w jej samochodzie i czekali.
— Rozmawiałaś z Saw—
— Nie chcę o tym rozmawiać. — Blondyn kiwnął głową i zamilkł. — Już jest!
Ania wybiegła z pojazdu i przyciągnęła swoją najlepszą przyjaciółkę do uścisku.
— Moja Di Di, skarbie! Tęskniłam za tobą!
Obie niemalże się popłakały.
— Jak dobrze cię widzieć, moja gwiazdo Hollywood! — Dziewczyna zaniosła swój bagaż do samochodu, kiedy nagle zauważyła Cole'a. — C-czy to Cole Mackenzie? — Ania kiwnęła głową, a następnie obie wsiadły do środka, gdzie Diana próbowała zachowywać się spokojnie. — COLE, JESTEM WIELKĄ FANKĄ!
Mackenzie wybuchnął głośnym śmiechem.
— Miło cię poznać, Diano. Możemy się pospieszyć i pojechać do Jerry'ego? Xavier już tam jest, a za nim tęsknię. — Klasnął w dłonie, gdy jego przyjaciela zaczęła jechać.
— A ja chcę zobaczyć się z Karolem — wyszeptała Barry, przez co Ania niemalże rozbiła samochód. — Wiem, mówiłam, że między nami nic nie ma, ale dużo rozmawialiśmy i naprawdę go lubię! Więc zrobię mu niespodziankę.
Uśmiech rudowłosej szybko zniknął, gdy uświadomiła sobie, że wszyscy byli w związku. Ethan i Janka. Ruby i Jerry. Xavier i Cole. Willow i Autumn. Teraz Karol i Diana. Czy się cieszyła? Oczywiście! Jej przyjaciele byli szczęśliwi, więc ona również. Ale nie mogła pozbyć się uczucia samotności, które zawładnęło nad jej ciałem. Wtedy pomyślała o znajomej twarzy, która tak bardzo chciała zobaczyć. Gilbert Blythe. Chłopak, który mógł być jej.
— Hej, wszystko dobrze? — Jedynie kiwnęła głową i posłała swoim przyjaciołom wymuszony uśmiech.
☁
Dotarli do domu Jerry'ego, kiedy słońce już zaczynało zachodzić. Ze środka dobiegała głośna muzyka, przez którą ulica niemalże wibrowała. Ania przygotowała się na to, co miało zaraz mieć miejsce. Weszła przez bramkę z Dianą w swoich ramionach i ukulele zawieszonym na plecach. Xavier czekał na Cole'a na dworze i szybko ucałował jego usta, zanim przeniósł wzrok na brunetkę.
— Diana! Karol wie, że tu jesteś? — Przyciągnął ją do uścisku.
— Nie, to sekret, więc nikomu nie mów. Spróbuję się wkraść. — Przemknęła się obok całej trójki.
Xavier przytulił Anię, a następnie wrócił w ramiona Cole'a. Zanim dziewczyna zdążyła wejść do środka, brunet ją zatrzymał.
— Zanim tam pójdziesz, powinnaś wiedzieć, że G... — Przerwał mu dźwięk otwierania drzwi, przez co muzyka stała się jeszcze głośniejsza. Przed nimi stanął chłopak, który nie opuszczał jej myśli.
— H-hej — przywitał się niezręcznie Gilbert, wbijając wzrok prosto w Anię. Czuli się, jakby byli tam sami. Byli w środku galaktyki, miliony kilometrów od siebie. — Zapomniałem ładowarki z samochodu, X.
Chłopak szybko przeszedł obok nich, a Ania spróbowała złapać oddech.
— Wejdę już.
W domu było dość sporo osób — niektórych widziała po raz pierwszy w życiu. Jej przyjaciele byli zebrani na kanapie. Gdy już przywitała się z kilkoma gośćmi, zaczęła szukać Jerry'ego. W końcu znalazła go, robiącego zdjęcia w kuchni z Ruby.
CZYTASZ
KOCHAŚ ━ SHIRBERT
Fanfiction━ w którym dwójka youtuberów się w sobie zakochuje. © -drunkenhour | 2020