xv.

404 33 1
                                    


zaczynamy maraton! rozdziały będą o 12, 14, 16, 18 i 20 ❤️





                Cole i Ania siedzieli w jej pokoju, gdy dziewczyna odrabiała swoją pracę domową. Od czasu imprezy nie odezwała się do Sawyera. Ani do Gilberta.

— Dzwonił do ciebie. Znowu. — Zignorowała go. — Kiedyś będziesz musiała z nim porozmawiać. W końcu jest twoim chłopakiem.

— Czyżby? Bo u Janki zachowywał się jak ludzie, którzy twierdzą, że to przeze mnie Gilbert i Willow zerwali. — Przypomniała sobie, co brunet powiedział jej o swojej byłej dziewczynie. Zdradziła go. Jego brązowe oczy były pełne cierpienia i bólu. Naprawdę chciałaby mu z tym pomóc. — Clark i Gilbert znowu rozmawiają? — Cole wzruszył ramionami, skupiając wzrok na swoim ekranie. — Piszesz do Xaviera? Pokaż!

— To wygląda, jakbyśmy flirtowali? Bo Clark myśli, że nadal go lubię, choć to nieprawda. To znaczy, tak, coś między nami było, ale to koniec. — Rozczarowany spuścił wzrok.

— O mój Boże! Nadal go lubisz! Cole! — Wywrócił oczami. — Musisz mu powiedzieć i przestać zwodzić Clarka!

— Myślisz, że tego nie wiem? Nie chcę go zranić, ale tęsknię za Xavierem. — Wydął wargi. — Porozmawiam z nim po dzisiejszej premierze. — Na twarzy Ani pojawił się czysty szok. — Proszę, nie mów mi, że zapomniałaś! Aniu! Wiesz, że moja piosenka ma pojawić się w tym filmie!

— No wiem! — Ukryła twarz w dłoniach. — Bardzo przepraszam! Po prostu tak dużo się dzieje! Zapomniałam kupić sukienkę!

Chłopak wziął swój telefon i złapał ją za rękę.

— Zamówię ubera. Możemy pójść do pani Linde w centrum! Chodź.

Oboje pojechali do niewielkiego sklepu umiejscowionego przy bardzo ruchliwej drodze.

— Pani Linde! Mam prośbę.

— Cole, mój kochany! Co mogę dla ciebie zrobić? — Kobieta w średnim wieku go przytuliła.

— Moja przyjaciółka i ja dzisiaj idziemy na premierę, ale nie ma się w co ubrać! Proszę, powiedz mi, że masz coś dla niej. — Wypchnął Anię przed siebie.

Pani Linde zmierzyła ją wzrokiem.

— Będzie gotowa do wieczora. Przyjdźcie o siódmej! — Oboje ją przytulili, po czym wyszli z budynku.

— Chodź! Mamy dużo do roboty. — Chodzili po mieście, szukając czegoś, co mogliby zrobić dla zabicia czasu. — Okej, najpierw Starbucks, potem zrobimy ci makijaż i fryzurę. Na pewno Józia da radę.

Ania wyjęła telefon i zaczęła nagrywać filmik na Snapchata.

— Witajcie, piękni ludzie! Jestem tutaj z jednym i jedynym Colem Mackenziem. Dzisiaj jest premiera filmu „Crush", w którym pojawi się jedna z jego pięknych piosenek. Obejrzyjcie go, kiedy już wyjdzie. Kocham was wszystkich!

Po kilku godzinach poszli do domu Józi.

— Hej! — Ania szybko ją przytuliła, ale dziewczyna nie wydawała się czuć komfortowo w jej towarzystwie. — Bardzo dziękuję. Wiem, że zawsze mogę na ciebie liczyć. Potrzebuję jakiegoś prostego makijażu. Ruby niedługo przyjdzie mnie uczesać.

KOCHAŚ ━ SHIRBERTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz