zaburzenia i choroby psychiczne

933 74 109
                                    

Trzeba to powiedzieć - pewnie już wcześniej o tym mówiłam, ale ten temat zawsze będzie aktualny. I mnie szczerze mówiąc on wkurwia strasznie.

Gloryfikacja chorób i zaburzeń psychicznych. Najczęściej robią to młode osoby które chcą być wyjątkowe. Najpierw omówimy pod kontem fanfiction ten fenomen. Bohaterka najczęściej jest osobą chorą - oczywiście ma dowaloną ilość chorób. Jednocześnie ma depresję, bulimię, anoreksję, borderline, osobowość wieloraką bo to takie zajebiste.

Najczęściej piszą o tym nie mając zielonego pojęcia o temacie. Co jest najgorszym co można zrobić - bohaterki rzadko podejmują leczenia, bo siła miłości wszystko uleczy czy coś tam. Druga połówka faktycznie może pomóc, ponieważ masz wsparcie. Tylko jest jedno, ale nie da się niczego wyleczyć bez lekarza. Słyszałaś by leczyć chore oczy miłością?

Brzmi bardzo głupio nie sądzisz? Prawda to dlaczego robią to w fanfiction które nie są fantasy tylko to nazywa "prawdziwa fikcja" która jest realistyczna. (Zresztą nawet w nich jeśli według zasad tego świata to nie ma prawa bytu to nie łam, bo ci się o leczeniu czytać nie chce.) To naprawdę jest denerwujące.

Mało osób potrafi dobrze przestawić depresję czy mitomanię, schizofrenię, lub anoreksję. Najlepiej jest w stanie to zrobić osoba która ma doświadczenia i kontakt z danym zjawiskiem bądź środowiskiem. Ogólnie panuje od jakieś czasu kult zaburzeń psychicznych, mniejszości najróżniejszej formy.

Co druga aułtoreczka jest bi, z depresją i osobowością wieloraką, czy anoreksją, która się tnie. Nie ma nic złego w byciu bi - tylko plis nie opierają na tym całej swojej tożsamości. Orientacja ma wpływ, ale to nie jest część osobowości. To nie cecha charakteru. To preferencje łóżkowe i romantyczne. Nic więcej.

Najbardziej mnie irytują te co chwalą się, że się tną. Dosłownie wszędzie ci muszą powiedzieć jak to nim źle. Piszą pamiętniki i wiersze dziewczyny z depresją zanim w ogóle pójdą do psychologa chociaż czy do psychiatry by je zdiagnozował. Albo twierdzą, że są sociopatkami bo ludzi nie lubią. Nie diagnozuj się sam/a/o zostaw to lekarzom. Bo zrobisz sobie krzywdę w ten sposób.

Część może powiedzieć, że skoro ja pisałam o swoim byciu aseksualną oraz o problemach to jestem hipokrytką. Nigdy nie powiedziałam, że mam depresję ani jakiekolwiek zaburzenie. Nie opieram na orientacji kontentu, do tego informowałam was o planowanej wizycie u psychiatry. Część osób wymyśla by zwrócili na nich uwagę.

To również jest krzykiem o pomóc i wymaga w mojej opinii konsultacji. Taka nadmierna potrzeba uwagi to nie jest coś na co można przymykać oko ona też powinna skorzystać z usług psychologa. Po prostu nie wymyślajmy kłamstw. To na tyle jeśli macie pytania to w Q&A. Czas na chamską reklamę profili moich ziomków _clowninurerea_ blackpinktea

Papa ptysie 🖤

Co mnie wkurza -  wattpadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz