atrakcyjność cz2

691 65 10
                                    

Wątek atrakcyjnej postaci jest poruszany w zły sposób - nie umieją przedstawić dobrze, ani jednej strony medalu.

Robią rzeczy, że ładna bohaterka ma wyłącznie płytkie problemy a reszta to przywileje. Robią z nich Mimozy pozbawione głęboki które mają depresję, bo tak. Ewentualnie dadzą trudną sytuację rodzinną bo inne problemy nie istnieją.

Atrakcyjność ma swoje ciemne strony które przyjemne nie są - powiem te które zauważyłam z obserwacji, lub wyczytałam. Pierwszy który uważam za szczególne przykry jeśli osiągnie taka osoba sukces to wyłącznie ze względu na to, że jest fizycznie pociągająca.

Częściej tak jest w przypadku kobiet - bo była presja, albo piękna lecz głupotka lub brzydka a mądra. Ogólnie panuje przekonanie, że jak dziewczyna jest ładna to nie może być jednocześnie inteligentna i mądra. Bo jak jest śliczna i miła to będzie typową dziunią.

Zwłaszcza jeśli lubi stereotypowo kobiece rzeczy jak makijaż, modę to nie traktują ich poważnie. Co jest bardzo krzywdzące i nie raz ciężko takiej osobie znaleźć przyjaciół. Takich którzy bezinteresownie się z nią trzymaliby lubiłby ją taką jaką jest. A nie za to jak wygląda.

Problem o którym wspominają autorzy - stalkerzy. Taka jest rzeczywistość, że osoby szczególnie atrakcyjne zawsze będą bardziej narażone na stalking. Szczególnie te które mocno się udzielają w social mediach, co Mary Sue robią. Oni zamiast skupić się na tym, że to problem romantyzują stalking.

Nieprzyjemne komentarze nawet niekoniecznie od zazdrosnych osób - ludzie mają różne gusta. To że dla jednej osoby będzie piękny, innej brzydki jeszcze innej przeciętny to normalny. I nie każda krytyka to wynik tego, że ktoś ci zazdrości popularności. O czym zapominają.

Plotki to akurat jest od osób zazdrosnych którym się nudzi - lubią zakładać, że jeśli dziewczyna jest urodziwa i przyjaźni się z chłopakami to dostaje łatkę "szmaty". Może po prostu mają wspólny język i się lubią? A jak ją lubią tylko przez aparycję to nie jest wina dziewczyny okay?

Nawet jeśli miałaby bogate życie erotyczne to póki tym nikogo nie krzywdzi - nie ma pedofilii, odbijania drugich połówek to nie ma w tym nic złego. Niestety dawni faceci nauczyli kobiety wstydu za seksualność, co jest głupie i zwyczajnie chore.

Kolejna wada pierdliwi adoratorzy - czasami łączy się to z stalkingiem. Po prostu na każdym kroku ktoś coś. Najczęściej wcale nieproszeni. Rzucają obrzydliwe teksty które pokazują jak przedmiotowo traktują kobiety. Dla nich kobieta to trofeum którym można się przed ludźmi pochwalić.

W fanfiction pokazują to jako coś dobrego, że "patrz jesteś taka zajebista każdy na leci na ciebie". I jak bohaterka ma załamkę to dostajemy pierdolca, bo ma idealne życie i o chuj jej chodzi. Niech ktoś dobrze przedstawi problemy atrakcyjnej jednostki.

Nie raz była sfrustrowana jak bohaterka żaliła się jak to nie jest ciężko w wieku 15 lat mieć 100 cm w biodrach i cyckach przy 60 w talii, naturalnie czerwone włosy, czystą cerę jak posąg i tak dalej. Bo robią to w sposób taki jak te kokietki które wiedzą, że są atrakcyjne ale i tak ciągle jęczenie na wygląd.

Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach moje ptysie 🖤

Co mnie wkurza -  wattpadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz