Co jest, halo? Co się stało co ja w szpitalu robię? Nie, nie, nie nosz w... aaaa.
Nagle do pomieszczenia wszedł mężczyzna w białym fartuchu, lekarz.
-- O nareszcie się obudziłaś. -- powiedział zbliżając się do łóżka na którym leżałam.
-- Emm, na to wychodzi -- nie wiedziałam co powiedzieć przez zdezorientowanie -- Co się stało?
-- W twoim organizmie pojawiła się nieznana substancja, która wywołała nagły przyrost adrenaliny, który niestety po niedługim czasie spowodował przedawkowanie. -- odparł, biorąc tablicę z przedniej części łóżka, uśmiechnął się i wyszedł.
Zdębiałam.
Nie jestem lekarzem ani specjalistą, ale od przedawkowania adrenaliny prędzej powinno mi stanąć serce, a nie że straciłam przytomność.Prędzej bym umarła niż zemdlała. Za nic nie uwierzę temu pajacowi.
A tak w ogóle to przedawkowanie nie grozi jak bierze się zastrzyki z adrenaliny?
Zamyśliłam się na chwilę i poczułam pragnienie.
Jest tu gdzieś jakaś woda albo cokolwiek do picia?
Nie. Nic tu nie ma, nie no pięknie.
Ejeje uno momento. Czyli ta historia z Ninja się nie stała...
-- Oj stała się, blondi. -- brunet w czerwonej bluzie wszedł do pomieszczenia -- Nareszcie się obudziłaś.
-- Eeee Mmmm... -- zaniemówiłam.
No niby ja już z nimi się widziałam i tak dalej ale, mój mózg jakby odłączył się od reszty ciała.
-- Ile byłam nieprzytomna?
-- Tydzień -- odpowiedział i po chwili dodał -- i trzy dni.
*Nie no genialnie*
-- Pamiętasz cokolwiek? -- zapytał opierając się o ścianę naprzeciwko mnie.
-- Ostatnie co pamiętam to, że Zane kazał mi się ewakuować... ZANE! Co z nim?
-- Spokojnie nic mu nie jest, Pixal naprawiła go w jeden dzień. -- odparł łagodnie.
Odpowiedź bruneta uspokoiła mnie, jednak pozostaje pytanie co się stało.
-- Uffff, kamień z serca. -- odparłam i odetchnęłam z ulgą -- Mógłbyś zawołać jakąś pielęgniarkę lub lekarza? Raczej już nic mi się tu nie stanie. Chciałabym się stąd wypisać.
-- Co? -- oburzył się i to bardzo -- Tylko lekarz może Cię wypisać.
*Bitch what the fuck!?*
-- U was nie istnieje coś takiego jak wypisanie na życzenie? -- po prostu szok i niedowierzanie -- Czy ja wyglądam na umierającą? NIE. Jestem pełnoletnia i mam takie prawo. Wiem, że ta papierkowa robota zajmuje trochę czasu, ale kurde no..
Skłamałam. Czuję się paskudnie. Wszystko mnie boli i czuje się brudna, ale bardzo chcę stąd iść. Tu jest okropnie.
-- Takie są zasady młoda.. -- dodał jakby smutno.
CZYTASZ
Mistrzyni Kryształu |Ninjago|
FanficKryształy potrafią skrywać wiele sekretów. A w Ninjago moc związana z nimi zaginęła lata temu. Jednak czy aby na pewno? Czy malutki fioletowy kryształ to element większej układanki, czy może zwykły przedmiot ani trochę nie wiążący się z całością. Cz...