10

3.9K 307 245
                                    




Mijały dni, tygodnie, miesiące i Hermiona zdążyła już zapomnieć, że kiedykolwiek nienawidziła Pansy. Spotykała się z nią regularnie dwa razy w tygodniu na lekcjach w opuszczonej sali zaklęć, męcząc się i pocąc, by siłą swojego umysłu, bez pomocy różdżki podnieść krzesło czy sprawić, że z kranu poleci woda. Nie było to najłatwiejsze zajęcie i po każdych takich godzinnych trudach, padała jak zabita, chrapiąc cicho w sypialni. 

Na początku spodziewała się awantur i prób powstrzymania jej przed wyjściem do Ślizgonki, ponieważ złamała obietnicę daną dziewczynie i już pierwszego dnia wyklepała, gdzie się wybiera. Ron i Harry spojrzeli na nią, jak na wariatkę i wyraźnie chcieli się odezwać, ale może jej wyraz twarzy, może oczy ciskające pioruny, a może wytłumaczenie, że Pansy nie jest taka zła, sprawiły, że chłopcy wzruszyli ramionami i stwierdzili, że nie mają prawa jej tego zabronić. Więc z mniejszym lub większym błogosławieństwem, ze zniecierpliwieniem wyczekiwała wtorkowych i czwartkowych wieczorów. 

Połowa jej niecierpliwości brała się z potrzeby pogłębiania wiedzy. Hermiona uwielbiała się uczyć, dla samej nauki, dla bycia mądrą i wykształconą osobą. Kochała słuchać, że jest inteligenta, bystra i rezolutna. Nie musiała być uważana za piękną, ale jeśli ktoś nazwał ją po prostu „mądrą" to cały jej dzień stawał się lepszy. Pogłębianie wiedzy, w każdej możliwej dziedzinie było z nią od dziecka. Nie ma pojęcia skąd wzięło się u niej takie pragnienie bycia najmądrzejszą w okolicy, chociaż jej matka miała na to swoje zdanie. Pani Granger wciąż jej powtarzała, żeby nie martwiła się zdaniem innych i że zawsze będzie jej najdroższym dzieckiem. Jednak gdy Hermiona była małą, uroczą przedszkolanką, dzieci jak to bywa z dziećmi, dokuczały jej, naśmiewając się z długich włosów, których nie szło ujarzmić, z wielkich przednich zębów, nazywając ją królikiem i z okularów, które w tamtym czasie nosiła. Nazywano ją brzydulą, trollem i wieloma innymi epitetami, wystarczającymi do obrażenia dorosłego, a co dopiero dziecka. Wtedy Hermiona, zapłakana i zasmarkana wróciła do domu i powiedziała do mamy „sprawię, że nikt nie będzie mógł mnie obrażać. Może i jestem brzydka, ale będę tak mądra, że nikomu nie będzie to przeszkadzało." 

Tak przynajmniej brzmiała teoria pani Granger, co do potrzeby nauki jej córki, ale Hermiona traktowała to z przymrużeniem oka. Przede wszystkim nie pamiętała nic z czasów przedszkola, a takie rzeczy jak bycie ofiarą, zostają w człowieku. Po drugie nigdy nie uważała się za osobę ładną, ale rekompensowanie tego nauką brzmiało idiotycznie. Dlatego ignorowała słowa matki i uczyła się, jak mówiła „dla samej siebie i dla mojej przyjemności". 

Drugie pół zniecierpliwienia to była chęć zobaczenia Pansy. Na co dzień mijały się na korytarzach i w klasach, ale poza kiwnięciem sobie głową, nie zamieniały ze sobą ani słowa. Ślizgonka miała swoich znajomych, a Zabini nie chciał się bratać z Gryfonami, bo wiedział, że między nimi jest Neville, a Parkinson nie chciała zmuszać przyjaciela do niczego. Z kolei Granger nie miała śmiałości podejść, bo o czym miała by z nią mówić? Nie wiedziała o dziewczynie nic, poza tym, co wiedzieli wszyscy, a to za mało by podtrzymać pogawędkę. 

Dlatego teraz, dreptała pośpiesznie do sali zaklęć, nie mogąc się doczekać, aż się zobaczy z czternastolatką. Niebo za oknami wciąż było przejrzyście czyste, a ona napawała się widokiem błękitu jak tylko mogła najdłużej. Wciąż widziała kolory i była jedną ze swojej paczki przyjaciół. Ron od świąt chodził jak struty, patrząc każdej dziewczynie w oczy i stresując się z każdym kolejnym dniem, że nie widzi nigdzie takiego czystego niebieskiego jakim natura obdarowała maceonopsis. Czekał, aż reszta dziewczyn straci wzrok i może nastanie wtedy cud, bo wraz z Hermioną na ich roku w Gryffindorze wciąż widziała Lavender Brown i Parvati Patil oraz cała masa dziewczyn młodszych i starszych, dlatego wciąż nie tracił nadziei. 

Color autem animae tuae #Drarry #Pansmione #Bleville ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz