ciekawostki

1.7K 136 86
                                    

Ponieważ nie mam co robić w życiu, oto zbiór ciekawostek i anegdotek, które przytrafiały mi się podczas pisania o Blair. Przysięgam, mogę je wypisywać bez końca, bo proces ten był dziwacznie zagmatwany.

1. Imię Aidena ściągnęłam od największego krasza mojego życia, czyli Aidana z Barbie i Magia Pegaza. W ogóle nie przypominają się z charakteru.

2. Nazwisko z kolei wzięłam z piosenki Hey, ms. Robinson.

3. Axel miał być czarnym charakterem, ale no. Wyszło jak wyszło. Czarny chyba nawet trochę jest. Charakterem może też.

4. Najlepiej byłoby przeczytać tę historię dwa razy, żeby wyłapać wszystkie smaczki i wskazówki, które umieszczałam po drodze między zdaniami.

5. Przykład: jedna z pierwszych rzeczy, jakie Blair mówi (myśli), to że nie chciałaby pachnieć jak zioła, które pije. Pod koniec, w dniu swojego załamania, bierze kąpiel i zaczyna pachnieć swoją herbatką.

6. Dla mnie osobiście najsmutniejszym momentem jest rozmowa Blair i Lexi nad basenem, czyli ich ostateczne pożegnanie. Romans się chowa przy przyjaźni.

7. Mam tatuaż z chmurką. Nie na nadgarstku (nie pogardzę karierą w bankowości) i nie jest różowa ani muminkowa, ale jest. Tak tylko mówię.

8. Żałuję, że nie rozwinęłam bardziej wątku religii rodziców Jaspera.

9. W tekście przywołuję książki dwóch pisarek, które niezwykle szanuję, każdą za coś innego - Oriana Fallaci oraz Sylvia Plath. Każdy powinien się z nimi zapoznać, a Blair ma w sobie cechy obydwu z nich.

10. Z Black Devilami jest ciekawa historia. W szalonym wieku piętnastu lat zaczynałam palić i dosłownie wyszukiwałam w google różne marki. Ta spodobała mi się najbardziej (no bo DEVIL), no ale niestety nie ma ich w PL. Całe szczęście, bo cringe wywaliłoby poza skalę.

11. Dziadek Blair w porze karmienia swoich rybek najmniej sypie Donaldowi, bo samego Trumpa nie cierpi, ale potem ma wyrzuty sumienia i dodatkowo go dokarmia.

12. Milo pierwotnie miał nazywać się Mickey, żebym mogła zrobić wątek jego dojrzewania, kiedy każe wszystkim mówić do siebie Mike albo Michael. I tak by się nie zmieściło w tej historii, bo w trakcie wydarzeń był za młody. (drugie zdanie to kłamstwo, nie chciało mi się paprać z apostrofami, a Milo jest tak proste do odmieniania po polsku <3)

13. Sceny imprez starałam się pisać wtedy, kiedy sama z jakiejś wracałam (co skutkowało zasypianiem o piątej zamiast o trzeciej, ale już trudno).

14. Przy rozdziale 18 miałam zastój w pisaniu, bo nie mogłam wczuć się w rolę pijanej Blair (było za wcześnie i za ładnie na zewnątrz), więc wypiłam pół szklanki ginu na fantazję. Poszło całkiem nieźle.

15. Od kilku lat marzę o przejechaniu Stanów pickupem tak jak dziadek Blair.

16. Blair woli psychologów od psychiatrów, ponieważ ich słowa i diagnozy można wypierać, a z nich samych sobie żartować. Psychiatrzy ją przytłaczają.

17. Udało mi się skończyć tę historię mniej więcej tydzień przed osiemnastymi urodzinami.

18. Zostałam zdiagnozowana z depresją pod sam koniec pisania.

19. Każdy może powiedzieć, że to co napisałam jest chujowe, ale i tak będę z tego dumna. Cholernie dumna, aż chce mi się płakać. W tej historii zawarłam tyle własnej duszy, myśli, życia, że nie może być inaczej. Mam nadzieję, że odnaleźliście coś podobnego.

20. Kojarzycie SKAM? Noora na początku znajomości z z Williamem nazywa go Wilhelmem. W niemieckiej wersji imię Wiliama to Alex, przekręcane przez nią na Axel. Axel Hardenberg.

21. Pierwsza i ostatnia wspólna podróż Blair i Aidena samochodem odbywa się przy dźwiękach tej samej piosenki, czyli The time of my life. W obu przypadkach Blair nie jest szczególnie zadowolona z "czasu swojego życia".

22. Axel skraca Hazel jako "Hazy" właśnie przez piosenkę, którą cytował w jednym z rozdziałów, czyli Hazy shade of winter.

23. Podczas drugiej wizyty w Portland barman nie może się nadziwić, że Blair zamawia coś bezalkoholowego. To jest oparte na prawdziwym wydarzeniu, kiedy w wieku bodajże czternastu lat poszłam pierwszy raz do baru i nie chciałam przegiąć z zamawianiem alkoholu, a pani kelnerka bardzo mnie na niego namawiała.

24. Pierwszy raz w życiu tak łatwo adaptowałam różne sytuacje z mojego życia do najmniejszych szczegółów historii, np. scenę, kiedy Blair siedziała na krawężniku i moczyła sznurówki w kałuży, pisałam po imprezie, na której wywaliłam się na zabłoconą dziurę w drodze i musiałam biegać z mokrymi butami. (TYPICAL)

25. W dzieciństwie byłam trochę jak Aiden, jeśli chodzi o wodę - wszystko super, dopóki nie musiałam zanurzać szyi. Zupełnie irracjonalny strach, ale był i co poradzić.

26. Nie wiem, co Blair i Axel mają do wiśniówki, to mój ulubiony alkohol. (dobra, jeden z)

27. Na samym początku planowania chciałam akcję umieścić na Alasce, ale teraz nie widzę innego miejsca niż Oregon.

28. Trzęsły mi się ręce z emocji przy pisaniu dwóch rozdziałów - nocy na basenie i ostatniego. Dosłownie, nie trafiałam w klawisze.

29. To jest ciekawostka bardziej do Księżyc zachodzi nad Breezy Point, więc jeśli ktoś jeszcze nie czytał, lepiej pominąć. W opowiadaniu o Samuelu, spotyka on w barze chłopaka, który daje mu egzemplarz Hamleta. Z tego właśnie powodu drag name Samuela to Ofelia i prowadzi on show O plusach tonięcia. Nie napisałam tego dosłownie, ale tym chłopcem był Dante ("imię rodem z minionych epok"). W rozdziale Słodkiej jak cytryna, po samobójstwie Samuel właśnie dlatego zareagował tak emocjonalnie. Nie byli przyjaciółmi, po prostu przypadkowe spotkanie Dantego ukształtowało całe jego późniejsze życie.

30. Tak, mam przemyślane całe życie każdej postaci, nie moja wina, że cierpię na bezsenność i muszę coś robić w nocy.

31. Kiedy Topaz upiła się w szkole i wymiotowała w trakcie lekcji, Aiden wmówił nauczycielom, że zatruła się pieczarkami. Użyłam tej samej wymówki, kiedy pewnej nocy wróciłam z imprezy w złym stanie i dalej nie mam pojęcia, jakim cudem zadziałała.

okej, narazie tyle, będę updatować jak coś mi się przypomni
dziękuje każdej osobie, która poświęciła chwilę na moją twórczość, to dużo znaczy <3

Słodka jak cytrynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz