1

206 20 2
                                    

- Chimin! - chłopiec krzyczał na starszego kilka miesięcy Jimina. - To moja łopatka - chciało mu się płakać. Jimin połamał jego ulubioną łopatkę. Taehyung nie cierpiał wakacji. Wolał święta. Wtedy Jimin nie mógł mu tak dokuczać, mimo że też i one były spędzanie co roku z nim. Jimin dokuczał mu, jak tylko mógł. Niszczył rzeczy, przezywał, bił. Miał dość dużo siły jak na sześcioletniego chłopca.

- Nie maż się tak, poprosisz rodziców o nową - ignorował płacz młodszego. - ah.. Prawie bym zapomniał. Ty ją sam połamałeś tak? Wiesz, co się stanie w innym przypadku, prawda? - uśmiechał się bezczelnie do Taehyunga. Taehyung wiedział, co się stanie, jeżeli nie skłamie. Nie lubił kłamać, ale to konieczność, prawda?

Sześciolatek pokiwał twierdzą co głową. Przestał płakać, przecież starszy mu zabronił. - Tak.. - wychrypiał cicho.

- Wracajmy do domu, nie mam zamiaru spędzić całego dnia na dworze, wystarczy, że muszę cię niańczyć - Jimin wstał i zostawiając Taehyunga z jego zepsutą łopatką, wyszedł z piaskownicy, idąc do wewnątrz domu również Taehyunga.

- Nie cierpię wakacji.. - młodszy mrugnął cicho, wytarł nos w rękaw i wstał z piasku. Poszedł za Jiminem.

- Oo.. Jiminnie, Tae. Już wróciliście do domu? - mama Jimina siedziała w kuchni razem ze swoim mężem i państwem Kim. - Taka ładna pogoda dzisiaj..

- Żaden z nas nie miał przy sobie czapki, a siedzenie w pełnym słońcu, może skończyć się dla nas źle, a na domiar złego biedny Taeś złamał swoją ukochaną łopatkę- Taehyung już niepierwszy i zapewne nie ostatni raz zastanawiał się, gdzie starszy nauczył się tak kłamać - Możemy pograć na konsoli?

- Możecie.. Tae zostań na chwilkę dobrze- pani Kim zatrzymała go, zanim zdążył zrobić choćby krok do przodu.

- Tak mamo? - spojrzał na nią z dołu. Ta klęknęła przy nim i położyła rękę na ramieniu syna.

- Dzieje się coś?.. Od początku wakacji zniszczyłeś już tyle zabawek Tae.

- N-nie mamo. Wszystko dobrze.. To był przypadek. - jego oczy zaszkliły się.

- Na pewno? Jiminnie ci nie dokucza? Możesz nam powiedzieć, jeżeli coś robi złego.. - Tym razem głos zabrał pan Park.

Chwilę chłopcu przeszła przez głowę myśl, aby wyśpiewać wszystko, wszyściuteńko. Kiedy otworzył lekko usta, kąt jego oka dostrzegł Jimina. Ewidentnie ich podsłuchiwał. - Nic się nie dzieje.. Naprawdę.. - spuścił głowę i zagryzał wargi. Bał się kary od Jimina.

Wszyscy obecni dorośli nie wierzyli Tae. Ale wiedzieli też, że on sam nic nie powie. Postanowili go zostawić. Przynajmniej na razie - No dobrze słoneczko - Pani Kim pocałowała Taehyunga w policzek - Leć sobie pograć, tylko posprzątajcie później, przed wyjazdem.

W te wakacje obie rodziny miały jechać nad morze. Mały Taehyung kiwnął głową i uciekł do swojego pokoju, wymijając szybko Jimina.

Chłopcy właśnie byli w środku jakiejś gry na PlayStation, kiedy Jimin odezwał się. - Czy wiesz, ile dzieci ląduje rocznie w szpitalu? - zestrzelił postać małego Kima w grze.

- W.. W jakim sensie?.. - bał się spojrzeć na złego Jimina.

- Myślisz, że jestem głupi? Że nie wiem, co chciałeś zrobić? - warknął - Lepiej wymyśl sobie jakieś naprawdę dobre wytłumaczenie, zanim Cię ukarze debilu.

Taehyung był przerażony. Przełknął ślinę - A-ale ja... J-ja nie-nie chciałem na ciebie naskarży-yć - po jego policzkach spłynęły łzy. Podwinął kolana i przytulił je. Jak on nienawidzi wakacji.

- Powiedzmy, że Ci wierzę, ale za drugim razem to nie przejdzie, rozumiesz? - był bardzo zdenerwowany na Taehyunga.

- Ja naprawdę nie kłamię.. - zaciska oczy, ale łzy i tak spływały po jego policzkach.

++++++++++
Hejka misiaczki

Książka jest na podstawie rp z TaehyungInspirujcy

Dajcie znać, jak się podobało.

Dajcie znać, jak się podobało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝑯𝒐𝒘 𝑻𝒐 𝑻𝒂𝒌𝒆 𝑶𝒇𝒇 𝒀𝒐𝒖𝒓 𝑴𝒂𝒔𝒌 ༄𝐊𝐭𝐡 × 𝐏𝐣𝐦༄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz