🌻Rozdział 12🌻

212 20 5
                                    

Pov. T/I
*Niedługo po tym jak włączyłaś tą komedię usnełaś*. *rano*

Obudziłaś się gdzieś o 3.
A to wszystko przez ból (dupy) głowy.
Podeszłaś do barku i zaczęłaś szukać tabletek.
Niestety nie znalazłaś żadnych tabletek ale zato stary syropek Nurofen.
W ruszyłaś ramionami i się go napiłaś.
Kiedy tylko wszystko połknęłaś od razu prawie się pożygałaś.
Jezu z którego to jest roku.
Co?!
2007?!
O Boże.
Szybko pobiegłaś do łazienki noooo iiii no sami wiecie...
(nie będę tego opisywać).
Kiedy już wyszłaś z wyżej wymienionego pomieszczenia żuciłaś się na "wyrko" i znowu zasnęłaś.

Pov. Nightmare
Japierdole..
Serio tak na dzień dobry budzik?
O godzinie... 7?!
Jaki idiota ustawił mi ten pierdolony budzik i to w sobotę?!
No ale dobra wstanę.
Chłopaki pewnie jeszcze śpią.
Hmm znowu światło się świeci w kuchni?
Na litość Rapera niech to będzie ktoś inny niż Cross.
O cuż za nie ciekawa sytuacja.
I to dosłownie nikogo w kuchni nie było.
Ehh, zgasiłem światło w kuchni i już miałem z niej wychodzić gdy sobie przypomniałem że to właśnie dziś mam porwać T/I!
W ogóle na co ja jeszcze czekam przecież mam ją tu sprowadzić kiedy będzie jeszcze spać.
Westchnąłem cicho i przeteleportowałem się do jej pokoju.
Hmm pusty.
Przes złem się do salonu i moja zguba się znalazła.
Patrzyłem na nią jeszcze chwilę i w końcu się ocknąłem.
Wziołem tą kruszynkę na ręce w stylu panny młodej(o zawsze chciałam to napisać UwU ).
I poraz kolejny przeteleportowałem się tym razem do "bazy".
W tym jakże pięknym i wielkim zamczysku zacząłem iść w stronę pokoju który przygotowałem dla T/I.
O mój Boże!
Ona się do mnie... Przytuliła!
Zaczeły mnie pięć policzki (w sensie te kości policzkowe czy coś).
Na 101% się właśnie rumienię no bo w końcu nikt mnie nigdy nie przytulał.
Nawet kiedy jeszcze byłem w tamtej "formie" Dream mnie nie przytulał.
Dobra koniec tych rozmyśleń.
W końcu jestem na miejscu.
Stałem właśnie przed ogromnymi drzwiami do tej "komnaty" T/I.
Weszłem do pomieszczenia i ułożyłem  Moją królewnę na łóżko.
Pocałowałem ją lekko w czółko i zostawiłem ją w spokoju.
Zamknąłem drzwi.
I tyle misja wykonana!

~ zmieniony koszmar ~    Nightmare × ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz