Time skip. Rano
Pov. Nightmare
Mmmm cóż za cudna noc..
Otworzyłem ospale oczy i rozejżałem się po pokoju.
Wszystko byłoby dobrze gdybym nie zaóważył T/I która się do mnie przytula.
W sensie nie mam nic przeciwko tylko nie spodziewałem się tego.
Tą dziewczyna jest tutaj od wczoraj a ona chyba się czuje tutaj lepiej niż u siebie w domu.
W sumie nie dziwię się po tylu latach wykorzystywania.
Tylko co teraz?
Jeśli się ruszę to ona się obudzi.
Dobra poleżę tak jeszcze chwilę.
Hmm to trochę dziwne że wszyscy się mnie boją a ona weszła do mnie do pokoju kiedy spałem i zasnęła że mną.
W końcu jestem wielkim pogromcą AU, niszczę wszystko co na mojej drodze.
Ona tak słodko wygląda kiedy śpi.
Nagle dziewczyna wyciągnęła rękę która opadła na mój brzuch.
Spojżałem na jej nadgarstek na którym był bandaż.
Czyżby się cięła?
No nie zdziwiłbym się, jeszcze z taką "rodziną".
Odwinąłem ten badaż tak delikatnie jak się tylko dało i ujżałem tak pocięty nadgarstek że takich to dawno nie widziałem.
Widoczne były też siniaki i nie dawno zrobiona rana.
Najwidoczniej nawet jej nie odkaziła bo strasznie wyglądała.
Kiedy T/I już się obudzi trzeba będzie jej to odkazić.
Oho chyba się budzi.
Ja zacząłem udawać że śpię a ona się obudziła.
Usiadła i od razu zawiązała spowrotem bandaż.
Wstała z łóżka i już miała wychodzić gdy złapałem ją za drugą rękę.
Dziewczyna straszne się zarumieniła.
-jeśli chcesz to możesz zostać na jeszcze trochę.
-yy nie dziękuję i przepraszam.
T/I wyszła z pokoju.
Szkoda no ale cóż.
Wstałem z łóżka i odsłoniłem rolety.
No to pora zacząć dzień.Pov. T/I
Jezu co ja najlepszego zrobiłam?!
Dlaczego ja w ogóle wczoraj do niego Poszłam?!
Uciakłaś do pokoju bo co innego mogłabyś zrobić.
Jeśli on nie spał to znaczy że widział mój nadgarstek.
Maskara!
Ciekawe co on sobie teraz myśli.
No trudno mam nadzieję że szybko o tym oboje zapomnimy.
A tak poza tym to przydała by się ładowarka bo mój telefon leży nie naładowany.
Dobra zeszłaś po schodach do salonu(tak zapamiętałaś gdzie jest salon) z nadzieją że kogoś spotkasz.
W salonie był Horror który grał na ps4.
-o hej
-hej co ty tak rano wstałaś?
-ja tak zawsze wstaję.
-chcesz?
I wyciągną w twoją stronę drugiego pada.
-jasne a w co gramy?
-w to co wczoraj?
-spoko.Time skip.
Tak graliście sobie z jakieś 30 minut gdy do salonu wkroczył Cross.
-hej
-hej, idziesz robić śniadanie?
Horror jest już głodny?
-a co chcecie?
-pytaj T/I
-yyy to może.. Naleśniki?
-tak naleśniki!
-okej.
Cross poszedł do kuchni najprawdopodobniej żeby zrobić śniadanie a ty wraz z Horror'em wruciłaś do grania..
Po krutkiej chwili zjawił się w salonie Killer i Dust.
Przywitałaś się z nimi i dalej grałaś.
Nie pokazywałaś tego po sobie ale w głębi siebie bałaś się teraz spojżeć Nightmare'owi spojżeć w oczy.
Przez te rozmyślenia przegrałaś ale to nie było najważniejsze.
-Jezu Nareszcie cię pokonałem!
-tak w końcu..
Nagle z kuchni wyłonił się Cross z naleśnikami.
Od razu Wstałaś z podłogi poszłaś w stronę słtołu.
I przyszedł też on..
Wszyscy usiedliśmy w jadalni przy stole i zaczęliśmy się dzielić.
Rozmowę zaczął Nightmare.
-wszyscy wyspani?
*
-tak
-nawet, nawet
-trochę tak
-w sumie to tak
-nom
*
-a ty T/I?
Wiedziałaś doskonale że o to zapyta..
-no było całkiem wygodnie..
Wnioskując po jego minie nie spodziewał się takiej odpowiedzi.
Spowrotem wruciłaś do jedzenia podobnie tak jak i wszyscy.
-a tak a propo to ma może ktoś ładowarkę?
-ja mam mogę Ci pożyczyć.
Okej Killer się zaoferował.
-wielkie dzięki.
-a tak w ogóle to chyba nie masz tutaj ubrań co?
-no nie mam.
-pujdziesz dzisiaj na zakupy że mną to sobie po wybierasz dobrze?
-jasne.
Fajnie są 2 plusy.. 1.nowe ciuchy a 2.będę mogła pogadać z nim.
CZYTASZ
~ zmieniony koszmar ~ Nightmare × Reader
Ficção GeralPrzepraszam za błędy kiedyś je po poprawiam Większość w prologu Początek: 8.12.2020r. Koniec: 22.01.2021r