🌻Rozdział 4🌻

250 19 4
                                    

Pov. Nightmare
"robota" skończona a jutro jest weekend więc mamy wolne.
Nie mam co robić, może zajżę do T/I.
Zrobiłem szparę w portalu żeby zobaczyć co robi.
Niestety dziewczyna siedziała i płakała... Znowu.
Kurwa co znowu?!
Zamknąłem szparę i stwierdziłem że muszę się dowiedzieć co się stało.
Cofnąłem czas o 2h i przetelepirtowałem się do jej domu.
Oczywiście nikt mnie nie widział bo to była przeszłość.
Widziałem wszystko co się działo w tym czasie.
Tą Kobietą w robiła moją małą T/I.
Zaraz moją małą?
Nie istotne.
Dobra czyli dzisiaj w nocy ojciec jaki macocha będą mieć Zajebiście straszne koszmarki.
Aż mi miło się robi na myśl o koszmarach.
A po tej nocy się normalnie nie pozbierają.
Wróciłem do teraźniejszości.
Byłem w jadł i i zobaczyłem chłopaków.
-idziecie do siebie? - zapytałem bo ewidentnie się pakowali na te dwa dni.
-tak-odpowiedzieli jednocześnie.
Pokiwałem im tylko głową i wruciłem do mojej sypialni.
Spojżałem na zegarek i była godzina 22.
Szybko minęło.
Hmmm ta dwujka jeszcze nie śpi..
Ale za to śpi T/I więc ją odwiedzę.
Wiedziałem co się dzisiaj działo i nie chce jej dokładać jeszcze koszmarem.
To był normalny sen.
T/I była na łące pełnej kwiatów ja usiadłem pod jabłonią tak aby mnie nie widziała.
-kim jesteś-zaczepiłam mnie dziewczyna.
-ja? Nikim ważnym.
-hmm a jak się nazywasz?
-a co ty taka ciekawa?
-pierwsza Zapytałam.
-ale ja ci na nie nie odpowiem.
-nie to nie.
Odwruciła się do nie plecami i chyba obraziła.
Westchnąłem cicho i powiedziałem.
- Nightmare
-hm koszmar?
-w pewny sensie.
-a ja się nazywam..
-T/I - przerwałem jej nagle
-skąd znasz moje imię?!
-nie ważne aleuszę już lecieć.
I tak oto zakończyłem ten sen.
Kurde trochę dużo już wie.
No cuż w końcu i tak by się dowiedziałaby.
No ale teraz muszę się zająć jej starymi.
Hmm najpierw tego skurwysyna czy tą sukę?
Na pierwszy ogień nich będzie ta suka.

Pov. T/I
Kolejny sen że szkieletem.
Nightmare... Ciekawe imię.
Jeśli jego imię tłumaczy się na koszmar to może on stał za tamtymi koszmarami.
Sama nie wiem
Wyjżałaś z pokoju wszyscy już śpią.
Może by uciec stąd?
Nie musiałabyś sprzątać ani nic z tego typu zajęć.
Tak to dobry pomysł ale nie teraz.
Taką ucieczkę trzeba zaplanować.
Gdzie będziesz spać?
Co będziesz jeść?
Za co?
No ale nad tym pomyślę później.
Jest bardzo późno więc chyba wrzucisz spowrotem spać.
Tak ale najpierw stwierdziłaś że pujdziesz do kuchni po wodę.
Niestety pokuj ojca i wiedźmy jest pokojem przechodnim.
Więc musiałaś szybko i bezszelestnie prześlizgnąć się do kuchni.
Po drodze zauważyłaś że macocha podczas snu się wierci.
Cy a ma koszmar.
No cuż karma wraca.
Już miałaś wracać z wodą i poczułaś że na twoim ramienu jest czyjaś dłoń.
Stała ajm sparaliżowana od wruciłaś się i tam był... Nightmare?!

500 słów!
A oto rozdział 4!
Do następnego.
Bay!

~ zmieniony koszmar ~    Nightmare × ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz