🌻Rozdział 39🌻

104 13 6
                                    

Pov. Nightmare
Kurwa!
Nie umiem go zabić!
Co po jest ze mną nie tak?!
Co z nim jest nie tak?!
To że nie umiem go zabić bo jest moim bratem nie znaczy że o tak go puszczę.
-nie szarp się.
-wypuść mnie!
-znajdujemy się w opuszonym budynku, nikt cię nie usłyszy. Dam ci łaskę i nie zabiję cię.
-to po co tu jestem?!
-heh to że cię nie zabiję nie zwalnia cię z tego co zrobiłeś! Kara cię nie ominie..
Dream był przywiązany do krzesła.
Wziołem do ręki skalpel. (nie ważne skąd)
Złapałem jego ręgę i zaczołem nim jeździć po dłoni.
Błagał bym przestał, lecz ja jestem przyzwyczajony do krzyków, próśb czy błagania.
Krew leciała coraz bardziej.
To takie satysfakcjonujące patrzeć na cierpienie istoty która w ogóle nie powinna istnieć.
Następnie odłożyłem mały przedmiot i podwinołem jego "bluzkę".
- c-co ty robisz?!
-heh zobaczysz.
Złapałem go za żebro i wyłamałem je.
Krzyk było słychać w całym budynku.
Ahh tyle emocji..
Kucnołem przed nim.
-eh i na co ci to wszystko było?
- T-ty nie rozumiesz.. To jest uczucie silniejsze odemnie!
-widzę że dalej nie rozumiesz.
Wstałem i wziołem do ręki nóż.
W "oczach" Dream'a było widać przerażenie.
Przyłożyłem nóż do jego kręgów szyjnych.
-A więc, kogo kocha T/I?
-... Ciebie...
-A kogo kocham ja?
-...
-pytam się coś!
-ją.
-dobrze, niech to będzie dla ciebie "ostrzeżenie" za to co zrobiłeś.
Dream dalej był przywiązany, a ja za czołem wychodzić z tej rudery.
-hej! A ja?
-co ty?
-idziesz, beze mnie?
- A czegoś ty się kurwa spodziewał?
Umilkł. Otworzyłem portal do domu i do niego weszłem.
Chwilą spokoju, bez niego.
Spokuj, cisza.
T/I jest bewnie u Blue odebrać psa.
Chce się odciąć od tego życia.
Dust jest z Blueberry'm, Horror z Lust'em, Error z Ink'iem, a co do Cross'a to był z Dream'em ale się nie ułożyło.
A Killer? Killer jest z (...). (z kim shipujecie Killer'a? )
Ja mam T/I.
Już niedługo się odetniemy od wszystkiego.. No prawie.

Pov. T/I
Kiedy Night poszedł coś załatwić ty razem z Blue teleportowaliście się do Underswap.
W końcu pora zabrać Aresa do domu.
Pies na twuj widok o mało co nie wybuchł ze szczęścia.
Teraz wszystko się ułoży.
Ciekawe jak tam macocha i ojciec..
W domu sprawdzę co u nich.
-jeszcze raz wielkie dzięki za opiekę nad Aresem.
-nie ma sprawy, twuj pies jest bardzo mądry!
-no cóż, dzięki ale muszę już wracać.
-oczywiście!
Blue otworzył spowrotem portal i przez niego przeszłaś.
W domu nikogo nie było oprócz ciebie i Nightmare'a.
Póściłaś psa wolno po domu i poszłaś do sypialni.
Była godzina późna.
Grubo po 22.
Aww Nightmare zasnął..
Przykryłaś go kocem poczym sama położyłaś się obok.
Zaczęłaś odpływać do innej krainy.

Kochani mam wiadomość.
Nie wiem czy to dobra czy zła.
To przed ostatni rozdział tej książki.
Jutro pojawi się ostatni, a po nim Epilog.
Trochę będzie też informacji w tym Epilogu więc czytajcie.
To tyle bayyyy

~ zmieniony koszmar ~    Nightmare × ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz