Rozdział 6

1.4K 34 1
                                    

Drogę przebyłyśmy w rozmowie na temat pokazu i o jego przebiegu, nie myślałyśmy o tym gdzie pójdziemy po nim zjeść teraz byłyśmy zbyt zajęte pamiętaniem jak się chodzi bez urazu ciała. W końcu znalazłyśmy naszą krawcową stała i zaciekle rozmawiała z Jacobem, nie chciałyśmy zbytnio przeszkadzać więc, żeby zwrócić na siebie uwagę odchrząknęłam. Oboje odwrócili się w naszą stronę tak jak by mieli dostać zaraz zawał.

- Ivi kochana możesz już się szykować i twoja stylistka to Monika znajduję się na prawym skrzydle możesz iść, a ty Alice zostań. musimy z tobą chwilkę porozmawiać- poinformowała nas krawcowa, a Iv pokiwała tylko głową na znak zgody przytuliła mnie i poszła w skazane miejsce.

- Tak słucham o co chodzi?- spytałam się grzecznie.

- Po pierwsze chodzi o rozmowę z naszym ważnym gościem, a po drugie przez problemy związane z pandemią Covid-19 artystka, która miała występować na rozpoczęciu nie mogła przyjechać, a jedyną artystkę od wokalu jaką mamy tu na miejscu jesteś ty. Nie przyjmujemy odmowy, więc kiedy będziesz stylizowana posłuchasz piosnki jaką będziesz śpiewać i w miarę wytłumaczymy tobie układ- dosłownie mnie zamurowało, tak jakby to pierwsze pytanie to jeszcze odpowiem, ale to drugie od ponad rok nie organizowałam żadnych koncertów, a od czterech miesięcy nie nagrywałam piosenek.

-Ale, ale...- zaczęłam się jąkać ze stresu, miałam wrażenie, że zaraz dostanę kolejny atak paniki.

- Spokojnie, oddychaj- uspokajał mnie Jacob.

- No... Rozmowa odbyła się w miłej atmosferze sądzę, że nie powinno być żadnych skarg chociaż nadal nie rozumiem o co w tym chodzi, a wracając do występu nie wiem czy dam radę dawno nie śpiewałam, a jednak początki pokazu są ważne- spojrzałam na nich z niepewnością ich działań.

- Jakbyś sobie nie poradziła nie bralibyśmy by wtedy ciebie pod uwagę. Nie potrzebujesz żadnych przygotowań często zostałaś nagrana kiedy śpiewałaś o tak z siebie, ty masz to wrodzone, a nie komputerowe więc nie marudź. Claris zaprowadzi ciebie do twojej stylistki i pokaże tobie gdzie masz szatnie tam się już znajdują się buty i sukienki.

- No dobrze, ale chcę mieć chwilę przed pokazem kiedy będę mogła raz spróbować zaśpiewać- postawiłam warunki no, bo ludzie na żywca to ja się na 100% się pomylę.

- Uwierz Alice jakbym mógł to bym tobie dał, ale nie mamy czasu, dobra migusiem się uszykuj to będziesz miała więcej czasu na trenowanie piosenki.

Zrobiłam kwaśną minę i obróciłam się na pięcie i podążałam za Clasris, która prowadziła mnie do szatni i do mojej stylistki,

- Dobrze więc na lewo masz stylistów dziś będzie ciebie szykowała Aurelia, a po prawej masz szatanie twój numer to 27- powiedziała gestykulując rękami w różne strony- Dobrze jak nie masz żadnych pytań to myślę, że mogę już iść.

Kiwnęłam głową, że już nie potrzebuję jej instrukcji i udałam się w stronę stylistów. Zaczęłam szukać pomiędzy stolikami plakietki z napisem "Aurelia", ale nigdzie nie mogłam znaleźć, w końcu po minucie poszukiwań znalazłam to czego szukałam.

- Dzień dobry, jestem Alice i o ile nie pomyliłam stanowisk to właśnie pani ma mnie uszykować.

- Tak jasne siadaj- powiedziała z promiennym uśmiechem.

Miała bardzo gęste długie blond włosy i ładne brązowe oczy, rzadki mix, a bardzo urokliwy. Bez jakiś wielkich rozmów przy makijażu, bo jednak trzeba nie ruszać twarzą , ale to nie znaczyło, że była krępująca atmosfera wręcz przeciwnie, co dopiero przy fryzurze zaczęłyśmy rozmawiać.

- A właśnie prawie bym zapomniała, masz tu tablet i kartkę z tytułem piosenki którą masz zaśpiewać, w galerii masz filmik jak wygląda horografia, i miałam powiedzieć, że masz sobie sama układ wybrać jak ty tańczysz, ale taki, że nie wchodzisz w pardę tancerzom, ale jednak pasuje do reszty. Prywatnie tobie powiem, że podziwiam ciebie w tak krótkim czasie ogarnąć tyle rzeczy, ja bym sobie nie poradziła.

- Uwierz w sumie w tej sytuacji nie miałam nic do gadania, a czy sobie poradzę to się okaże- uśmiechnęłam się dosyć nerwowo, ale nie dziwcie się mi, co wy byście zrobili kiedy ktoś ma wobec ciebie wizję, że zrobisz coś bezbłędnie, a ty jakoś tego nie widzisz.

Przez resztę czasu słuchałam piosenki i oglądałam układ. Czasem sobie podśpiewywałam, żeby bardziej zapamiętać tekst, na szczęście znałam tą piosenkę i dosyć ją lubiłam nawet czasem w domu ją śpiewałam, więc nie miałam za dużego problemu, żeby ją zapamiętać. Co do tańca to trochę gorzej miałam już plan, ale zobaczy się co wyjdzie w praniu, no bo jednak ta pierwsza sukienka dosyć blokuje ruchy.

Tak się prezentował efekt końcowy pracy Aureli, fryzura strasznie się mi podobała, ale makijaż za mroczny jak dla mnie jakbym miała go robić na co dzień.

Tak się prezentował efekt końcowy pracy Aureli, fryzura strasznie się mi podobała, ale makijaż za mroczny jak dla mnie jakbym miała go robić na co dzień

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam się też już przebrać w moją pierwszą sukienkę, w między czasie też spotkałam Ivi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam się też już przebrać w moją pierwszą sukienkę, w między czasie też spotkałam Ivi. Tomas zaczął już zwoływać wszystkich modeli, ponieważ za około 30 minut pokaz miał się zacząć, a ludzi ciągle przybywało przyznam, że, stresowałam się bardziej niż przy moich normalnych koncertach nie wiem czy to ze względu na to, że miałam okropnie mało czasu na opanowanie piosenki i horografii czy może przez to, że na koncerty przychodziły osoby, które lubią mój głos, a wśród publiki na pewno znajdują się krytycy mojego wokalu.

Hejoł!!!
Witam was w
kolejnym rozdziale
mam nadzieję, że się podoba.
Xoxo

Two Different Worlds / Charles LeclercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz