Rozdział 22

868 30 7
                                    

- Aż tak się zestarzałem?- zapytał ironicznie.

Co dopiero teraz wyrwałam się z transu i pobiegłam w objęcia taty.

- Tęskniłam- powiedziałam z łzami w oczach nadal tuląc się do ojca- Ale czekaj co ty tu robisz nie powinieneś być teraz w Monako, mama powiedziała, że musisz wyjechać z Włoch, bo potrzebujesz czegoś z domu?- spytałam zdezorientowana.

Najprostsze wyjaśnienie czemu moi rodzice siedzą w jednym z moich domów, a to dlatego, że aktualnie więcej spraw mają z klientelą włoską, a ze względu na to, że ma jedno mieszkanie w Mediolanie kiedy studiuję, a drugie w Pizie jako domek letni, ale często tam przyjeżdżam w weekend'y jeśli mam czas.

- To była tylko wymówka, ponieważ zawsze kiedy dzwonisz i nie ma jednego z nas to jesteś okropnie ciekawska i się o wszystko wypytujesz, dlatego mama powiedziała tobie, że mam pracę, bo to jest chyba jedyna rzecz, o którą nie jesteś aż tak ciekawska.

- Ej nie jestem, aż tak ciekawska- uderzyłam lekko mojego tatę w bok.

- Dobrze dobrze, a może przedstawisz swoją przyjaciółkę- zaproponował mój tata, kiedy podeszliśmy bliżej osób, z którymi wcześniej rozmawiałam.

- Tato to jest Cate, Cate to jest mój tata- jak to w zwyczaju oboje sobie podali ręce na znak przywitania.

- Cate mów mi Jackson inaczej czuję się staro- mój tata uśmiechnął się promienie, a Cate pokiwała głową na znak, że rozumie.

- Tych idiotów chyba nie muszę przedstawiać?

- Pierre ile my się już nie widzieliśmy 2 lata, Charles ty trochę wydoroślałeś- powiedział mój tata cały rozweselony.

- A może chcielibyście mi powiedzieć jakie 2 lata temu?

- Twój tata był 2 lata temu na Monzie i tak jakoś się spotkaliśmy w paddock'u- wyjaśnił Francuz.

- To było wtedy kiedy miałeś kupić jedzenie, którego na końcu nie kupiłeś?- spytałam na co mój tata pokiwał głową twierdząco- normalnie nie wierzę i nic mi nie powiedziałeś- powiedziałam zawiedziona.

- Sądziłem, że nie warto tobie mówić po tym jak zamknęłaś rozdział z tym i zaczęłaś nowy- wyjaśnił mój tata, a chłopacy spojrzeli się na mnie smutno?

- O jaki rozdział chodzi czemu wy nic mi nie mówicie, czuję się wykluczona- powiedziało oburzona Cate, spojrzała się na mnie trochę wkurzona, nie dziwię się jej mam świadomość tego, że będę jej musiała to powiedzieć, ale totalnie nie wiem jak.

- Cate obiecuję, że tobie to wszystko wyjaśnię, ale proszę nie teraz- spojrzałam na nią smutnym wzrokiem, co chyba zrozumiała, że to dla mnie delikatnym temat- później do ciebie dojdę Charles jak coś to pisz, a ty tato musisz przesłuchać piosenki- zaciągnęłam tatę w przeciwną stronę od chłopaków i Cate.

Odeszliśmy parę metrów od wszystkich ciekawych oczu, chciałam iść dalej, ale mój tata zatrzymał mnie szarpnięciem mojego rękawa od bluzy.

- Jesteś pewna, że nie namieszałem pomiędzy wami?- spytał zmartwiony.

- Tak raczej mi pomogłeś, teraz jestem zmuszona jej wyjaśnić, chciałam już zrobić to dawno, ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać- posłałam mu uspakajający uśmiech- Dobra sam mówiłeś, że zamknęłam rozdział, więc posłuchaj piosenki z tego rozdziału- powiedziałam cała przesiąknięta radością.

Podłączyłam airpods'y do telefonu i podałam mu je. Poszukałam w moich roboczych wersjach tą końcową, abym mogła mu ją puścić. Kiedy znalazłam już tą wersję to bez zastanowienia mu ją puściłam i podałam mój telefon, aby mógł jeszcze obejrzeć teledysk. Czekałam całe te 4 minuty i 12 sekund w pełnym stresie, ponieważ najbardziej liczy się dla mnie zdanie mojej rodziny oraz przyjaciół. Zawsze wolę moją pracę pokazać wtedy kiedy jeszcze jest moja mama, dlatego że z niej da się wyczytać emocje jak z otwartej księgi, a mój tata to raczej poker face, co mnie jeszcze bardziej stresuje, bo nie wiem nigdy co on o tym myśli. Kiedy zaczął ściągać słuchawki nadal miał na twarzy założoną maskę, podał mi słuchawki już schowana w opakowaniu i się na mnie spojrzał, lecz nic nie powiedział.

Two Different Worlds / Charles LeclercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz