- Aż tak się zestarzałem?- zapytał ironicznie.
Co dopiero teraz wyrwałam się z transu i pobiegłam w objęcia taty.
- Tęskniłam- powiedziałam z łzami w oczach nadal tuląc się do ojca- Ale czekaj co ty tu robisz nie powinieneś być teraz w Monako, mama powiedziała, że musisz wyjechać z Włoch, bo potrzebujesz czegoś z domu?- spytałam zdezorientowana.
Najprostsze wyjaśnienie czemu moi rodzice siedzą w jednym z moich domów, a to dlatego, że aktualnie więcej spraw mają z klientelą włoską, a ze względu na to, że ma jedno mieszkanie w Mediolanie kiedy studiuję, a drugie w Pizie jako domek letni, ale często tam przyjeżdżam w weekend'y jeśli mam czas.
- To była tylko wymówka, ponieważ zawsze kiedy dzwonisz i nie ma jednego z nas to jesteś okropnie ciekawska i się o wszystko wypytujesz, dlatego mama powiedziała tobie, że mam pracę, bo to jest chyba jedyna rzecz, o którą nie jesteś aż tak ciekawska.
- Ej nie jestem, aż tak ciekawska- uderzyłam lekko mojego tatę w bok.
- Dobrze dobrze, a może przedstawisz swoją przyjaciółkę- zaproponował mój tata, kiedy podeszliśmy bliżej osób, z którymi wcześniej rozmawiałam.
- Tato to jest Cate, Cate to jest mój tata- jak to w zwyczaju oboje sobie podali ręce na znak przywitania.
- Cate mów mi Jackson inaczej czuję się staro- mój tata uśmiechnął się promienie, a Cate pokiwała głową na znak, że rozumie.
- Tych idiotów chyba nie muszę przedstawiać?
- Pierre ile my się już nie widzieliśmy 2 lata, Charles ty trochę wydoroślałeś- powiedział mój tata cały rozweselony.
- A może chcielibyście mi powiedzieć jakie 2 lata temu?
- Twój tata był 2 lata temu na Monzie i tak jakoś się spotkaliśmy w paddock'u- wyjaśnił Francuz.
- To było wtedy kiedy miałeś kupić jedzenie, którego na końcu nie kupiłeś?- spytałam na co mój tata pokiwał głową twierdząco- normalnie nie wierzę i nic mi nie powiedziałeś- powiedziałam zawiedziona.
- Sądziłem, że nie warto tobie mówić po tym jak zamknęłaś rozdział z tym i zaczęłaś nowy- wyjaśnił mój tata, a chłopacy spojrzeli się na mnie smutno?
- O jaki rozdział chodzi czemu wy nic mi nie mówicie, czuję się wykluczona- powiedziało oburzona Cate, spojrzała się na mnie trochę wkurzona, nie dziwię się jej mam świadomość tego, że będę jej musiała to powiedzieć, ale totalnie nie wiem jak.
- Cate obiecuję, że tobie to wszystko wyjaśnię, ale proszę nie teraz- spojrzałam na nią smutnym wzrokiem, co chyba zrozumiała, że to dla mnie delikatnym temat- później do ciebie dojdę Charles jak coś to pisz, a ty tato musisz przesłuchać piosenki- zaciągnęłam tatę w przeciwną stronę od chłopaków i Cate.
Odeszliśmy parę metrów od wszystkich ciekawych oczu, chciałam iść dalej, ale mój tata zatrzymał mnie szarpnięciem mojego rękawa od bluzy.
- Jesteś pewna, że nie namieszałem pomiędzy wami?- spytał zmartwiony.
- Tak raczej mi pomogłeś, teraz jestem zmuszona jej wyjaśnić, chciałam już zrobić to dawno, ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać- posłałam mu uspakajający uśmiech- Dobra sam mówiłeś, że zamknęłam rozdział, więc posłuchaj piosenki z tego rozdziału- powiedziałam cała przesiąknięta radością.
Podłączyłam airpods'y do telefonu i podałam mu je. Poszukałam w moich roboczych wersjach tą końcową, abym mogła mu ją puścić. Kiedy znalazłam już tą wersję to bez zastanowienia mu ją puściłam i podałam mój telefon, aby mógł jeszcze obejrzeć teledysk. Czekałam całe te 4 minuty i 12 sekund w pełnym stresie, ponieważ najbardziej liczy się dla mnie zdanie mojej rodziny oraz przyjaciół. Zawsze wolę moją pracę pokazać wtedy kiedy jeszcze jest moja mama, dlatego że z niej da się wyczytać emocje jak z otwartej księgi, a mój tata to raczej poker face, co mnie jeszcze bardziej stresuje, bo nie wiem nigdy co on o tym myśli. Kiedy zaczął ściągać słuchawki nadal miał na twarzy założoną maskę, podał mi słuchawki już schowana w opakowaniu i się na mnie spojrzał, lecz nic nie powiedział.
CZYTASZ
Two Different Worlds / Charles Leclerc
FanficGłówna bohaterka, nie miała łatwych początków lecz jej przybrani rodzice starali się wypełniać tą pustkę uśmiechem. Jaką pasją ją zarazili, którą ścieżką poszła, czy nawracała, kogo spotkała. Tego dowiecie się podczas czytania. Nie jestem profesjona...