Aktualnie byłam w Austrii gdzie miał się odbyć pokaz dla marki Giorgio Armani. Miałam zaczynać i kończyć pokaz co dla mnie było strasznie stresujące, nie chodzi o sam pokaz, a o osoby, które tam będą. Chodzi mi tu o kierowców F1 oczywiście nie wszyscy tylko Pierre Gasly, Sebastian Vettel, George Russell, Lando Norris, Max Versttapen i oczywiście Charles Leclerc, który jest ambasadorem tej firmy. Z moich rozmyślań wyrwał mnie głos Ivi, czyli mojej przyjaciółki, którą poznałam na jednym z pokazów w New York'u.
-Ali chodź krawcowa cię woła od jakiejś minuty! - krzyknęła i zaczęła mi machać ręką przed oczami.
-No już idę, żebym ja ciebie zaraz nie pacnęła ręką - powiedziałam, ze śmiechem.
-No to dalej rusz ten swój leniwy tyłek i go wciskaj w te obcisłe kiecki - powiedziała, to i lekko popchnęła mnie w stronę krawcowej
Strasznie nie chciałam mieć tej 1 sukienki, bo jakoś się w niej nie czułam, ale praca to praca, niektóre przez tiul lekko swędziały, ale ogólnie były piękne, dlatego kocham ten zawód, że mogę ubierać takie piękne sukienki i się w nich pokazać.
Sukienki moim zdaniem wyglądały pięknie na mnie, ale musiałam uważać, żeby się nie wywalić, ponieważ ze względu na mój wzrost 1,69 musiałam nosić dosyć wysokie obcasy, a wybieg był lekko zalany wodą, po to że jak będzie ciemno i będą lekko włączone reflektory pojawił się klimat takiego kosmosu.
CZYTASZ
Two Different Worlds / Charles Leclerc
FanficGłówna bohaterka, nie miała łatwych początków lecz jej przybrani rodzice starali się wypełniać tą pustkę uśmiechem. Jaką pasją ją zarazili, którą ścieżką poszła, czy nawracała, kogo spotkała. Tego dowiecie się podczas czytania. Nie jestem profesjona...