《Eeee ogólnie to dzieje się to wtedy gdy Yoongas odwozi Jimina do domu 》
Taehyung
Siedziałem na blacie kuchennym i całowałem się z Jungkookiem, Jeon stał między moimi nogami i co jakiś czas ocierał się o moje krocze, nieziemsko mnie to podnieciło, a na jego miejscu zrobiłbym to tutaj i teraz na tym blacie kuchennym, ale co pomyślał by Jimin..? Zabrakło nam powietrza i oderwaliśmy się od ciebie, gdy Jungkook złapał większy oddech zaczął ponownie się do mnie zbliżać. Młodszy namiętnie mnie pocałował A ja włożyłem rękę pod jego koszulkę i błądziłem ręką po jego umięśnionym brzuchu. Jęknelismy sobie w usta A ja niemal natychmiast poczułem wybrzuszenie w moich spodniach, shit! Nie teraz! Na dół! Idź na dół! Nie stawaj!!! Dobra idioto to nic nie da.- Taehyung.. Chyba masz problem.. - Nie chyba tylko napewno I zaczyna mnie to coraz bardziej denerwować! - Pomóc ci z tym..? - Tylko tego chcę w tym momencie, Jungkooka w moim łóżku. Boże Tae Ale zboczeniec z ciebie.
- Chodźmy do sypialni. - To jest ten czas.. - Albo nie.. zostańmy tutaj.
Zaczęliśmy się namiętnie całować chwilę później pozbywając się swoich koszulek, nie minęło 5 minut A my z Jungkookiem właśnie to robiliśmy, co prawda ja byłem na dole, podobało mi się, seks z Jungkookiem na kuchennym blacie.
- Jungkook! Zaraz-
- Tak wiem.. Ja też.
Jeon doszedł we mnie A ja chwilę później doszedłem w jego rękę, musieliśmy posprzątać ten bałagan bo pociekło z nas na podłogę. Wytarłem nas ręcznikiem papierowym i zacząłem się ubierać bo na prysznic nie Było już czasu. Zaczęliśmy sprzątać to coś i właśnie miałem wziąść do ręki odświeżacz powietrza bo nie ładnie pachniało Ale do domu wszedł Jimin z Yoongim. No to wdupiłem.. resztki sami wiecie czego na podłodze, Jungkook w samych spodniach A ja O dziwo ubrany.. A w kuchni smród jak chuj.
- O kurwa Ale śmierdzi, co wy tu kurwa robiliście?! - Od kiedy Chimmy się tak wyraża? Czyżby nocka u hyunga tak go zmieniła? - Co tu się kurwa działo?! Fuj! To sperma! - A skąd on wie jak wygląda sperma?! Przecież to jeszcze dziecko.
- Po pierwsze wyrażaj się Jimin po drugie to moje i Jungkooka A po trzecie-
- Wystarczy okej?! Miłego życia, idę się spakować! - Co ja mu powiedziałem..? Tylko się przyznałem, co go tak zraniło? Może był zazdrosny.. - Yoongi chodź ze mną do mojego STAREGO pokoju się spakować A do NOWEGO pokoju ICH dzieci! - Gdzie on pójdzie? Nie poradzi sobie beze mnie, jest za głupi.. Taehyung co ty gadasz?! Co we mnie wstąpiło..
Yoongi
Wydawało mi się, że Kim powiedział trochę za dużo, skoro był jego przyjacielem to powinien wiedzieć, że Chimmy jest wrażliwy oraz, że łatwo to zranić. Ledwo udało mi się go uspokoić w aucie, a dlaczego płakał? Czuł, że jego najlepszy przyjaciel go opuszcza dla Jungkooka, Jimin I Taehyung znali się od podstawówki, poznali się podobno w szkole tańca czy coś. Spoglądałem na roztrzęsionego Parka który pakował swoje rzeczy do walizki i dwóch dużych toreb podróżnych. Łzy spływały po jego pyzatych policzkach a mi pękało serce patrząc na Jimina w takim stanie.- H-Hyung...- Zaraz pęknie mi serce.. On mówi to takim podłamanym głosem. - Gdzie ja pójdę..? N-nie mam s-ię gdzie podzi-iać.. - On się jeszcze tym martwi? To logiczne, że zabiorę go do siebie, mam wolny pokój więc czemu by nie?
- Zabiorę Cię do siebie, spakowałeś już wszystko? - Chcę go już stąd jak najszybciej zabrać.
- W łazience mam jeszcze szampon, szczotkę i takie tam. - Dobra kupię mu nowe, zabieram go stąd.
- Kupię ci nowe, zbieramy się. - A niech ja zobaczę jeszcze raz tego kwadratoryjca to mu zajebię za to, że mi skrzywdził Jimisia.
Wziąłem od Jimina walizkę i jedna torbę i otworzyłem drzwi z buta bo czemu by nie. Taehyung stał na balkonie i wpatrywał się ślepo w palącego papierosa Jungkooka, gdy Jeon nas zobaczył od razu wyrzucił to coś za barierkę i pobiegł do Jimina.
- Jimin.. przeprasza, wybacz mi, wybacz Taehyungowi, on nie chciał tego powiedzieć. - Skończ pierdolić Jungkook, gdyby ciebie tu nie Było teraz to wszytko byłoby w porządku.
- Przeprosiny przyjęte, do miłego JEON JUNGKOOK. - Młody szybko się ode mnie uczy, podziwiam go.
Wyszedłem z mieszkania razem z Jiminem poprzednio trzaskając drzwiami bo taką miałem ochotę A Suga Bóg wszystko może. Jimin stanął przy najbliższej ścianie i złapał się za głowę i osunął się na ziemię cicho płacząc. Ukucnąłem przy nim i złapałem jego podbródek w moją dłoń j uśmiechnąłem się w jego stronę, ten przytulił się do mnie i schował swoją twarz w moim torsie dalej płacząc.
- Oh Jiminie.. - Zacząłem gładzić do po plecach i nucić mu piosenkę do ucha A Park powoli się uspokajał.
- Chodźmy do Twojego domu hyung.. proszę..
-------------------
❤🧡💛💚💙💜
Przez Ciebie as_hell nie mogłam napisać tego w spokoju!!!!!!
CZYTASZ
ð¯ððððððððð [ð»ðððððð] [ðµððððð] [ððððððð]
Fanfiction- Dlaczego mi nie powiedziaÅeÅ? Wiesz, ÅŒe mi moÅŒesz mówiÄ wszystko A to, ÅŒe nie lubiÄ homo to nie znaczy, ÅŒe zbesztam CiÄ jak psa, chociaÅŒ kiedyÅ bym tak zrobiÅ. - Yoongi.. Czy.. moÅŒesz siÄ odsunÄ Ä? - Uwiebiam rumieÅce Jimina, ale nie odsunÄ Åem siÄ...