Taehyung
Wpatrywałem się w zamartwionego Jungkooka, obwiniał się za to co zrobiłem ja, w końcu Jimin to nasz przyjaciel, a ja zrównałem go z ziemią. Jeon znowu poszedł zapalić, zniszczy sobie tym zdrowie, moja mama umarła na raka płuc właśnie przez to (info zmyślone tylko do książki) nie chciałem żeby Jungkook skończył tak jak ona.- Kookie.. przestań palić. - Tak nic nie zdziałam, a szlabanu mu tym bardziej nie zrobię.
- Nie da się hyung.. To mnie odstresowuje, martwię się o Jimina, mam wrażenie, że ja coś złego zrobiłem, może nie powinniśmy.. no wiesz..
- Ale Jungkook, co ty opowiadasz? Też się martwię o Jimina I mam świadomość, że postąpiłem źle, ja postąpiłem źle, nie Ty Jungkook. Nie wydaje mi się, że Jiminowi było smutno bo jesteśmy ze sobą, kiedyś sam chciał żebym znalazł kogoś kto będzie moim słoneczkiem i całym światem, chciał dla mnie kogoś przy kim będę szczęśliwy, a teraz? Mam ciebie Jungkook.
W ciemnych oczach Jeona pojawiły się łezki, ejj czy on płacze przez to co powiedziałem? Że jest moim słoneczkiem? No przepraszam bardzo ale to cholerna prawda.
- Naprawdę jestem twoim słoneczkiem?
- Tak Kookie, jesteś moim słoneczkiem co rozjaśnia mi drogę.
Ująłem twarz Jungkooka w moje dłonie i złączyłem nasze usta w pocałunku łączonym ze łzami Jeona. Oderwałem się od niego i spojrzałem w jego ciemne oczy jak węgielki. Kochałem go tak mocno jak Suga hyung kocha spanie i swoją pracę, czyli tak w skrócie po prostu nad życie.
- Kocham Cię nad życie wiesz? - Właśnie, ciekawe czy on o tym wie..
- Ja Ciebie też Taehyung-ahh. - Czyli jednak o tym wie. - Chciałbym, żeby Jiminie nam wybaczył Tae..
- Ja też bym chciał Kookie.
Jungkook wyszedł z salonu z uśmiechem, co go tak nagle zmieniło? Może powinienem iść zobaczyć co Jeon poszedł zrobić?
Cholera coś długo go nie ma.. może powinienem iść zobaczyć co się dzieje? Czekajcie Bo nieponimajam, czy on wziął mój aparat?! Dobra Taehyung tylko się nie złość..
- I co niby chcesz z tym zrobić? - On to zepsuje, ja to wiem.
- Eeee zdjęcia?? - A no w sumie od tego jest aparat.
- Ale komu?? Haha Kookie.. - Ło jezu nie chce mi się robić jemu zdjęć.
- Tobie Idioto!! - O mój Boże...
Skip Time
- Hyunggggg daj wreszcie tą głowę do góry bo nic z tego nie będzie!* - Kurcze z tego wyjdzie totalna klapa, wolę być za aparatem A nie przed. - Dobra, to już koniec Tae.
Ująłem twarz Jungkooka w moje dłonie i pocałowałem go w nosek na co Kookie lekko to zmarszczył.
- Jestem głodny hyung.
- Mam pomysł, zamówmy pizzę!! - Wreszcie wpadłem na jakiś dobry i przyzwoity pomysł, normalnie jestem aż z siebie dumny.
- Tak! Extra pomysł Taehyungie.
W oczekiwaniu na pizzę usiadłem z Jungkookiem na sofie I zaczęliśmy się wymieniać czułościami.
------------------------
❤🧡💛💚💙💜
*
CZYTASZ
ð¯ððððððððð [ð»ðððððð] [ðµððððð] [ððððððð]
Fanfiction- Dlaczego mi nie powiedziaÅeÅ? Wiesz, ÅŒe mi moÅŒesz mówiÄ wszystko A to, ÅŒe nie lubiÄ homo to nie znaczy, ÅŒe zbesztam CiÄ jak psa, chociaÅŒ kiedyÅ bym tak zrobiÅ. - Yoongi.. Czy.. moÅŒesz siÄ odsunÄ Ä? - Uwiebiam rumieÅce Jimina, ale nie odsunÄ Åem siÄ...