aesthetic-taes
Żartowałam, będzie bardzo ostro...Rozdział naprawdę mocny, jeśli nie lubisz takiej tematyki po prostu nie czytaj :)🔞🔞🔞
Yoongi
Obiecałem Jiminowi, że za chwilę do niego przyjdę, mogłem powiedzieć, że byłem szczęśliwy skoro takie zdjęcie doprowadza tego malucha do szaleństwa. Stojąc już pod jego drzwiami słyszałem jego cichutkie jęki, czyżby zaczął beze mnie? Muszę go ukarać. Wszedłem do jego pokoju A jego widok mnie rozczulił. Jego rączka schowana w bokserkach I on wijący się z przyjemności którą to ja powinienem mu dawać.- Jiminie.. Zostaw. - Wyciągnąłem jego malutką dłoń z tego miejsca tym samym zostawiając go przysłowiowo załamanego.
- Przepraszam hyung, nie mogłem już wytrzymać. - Nie przejmuj się już Jiminie, teraz się Pobawimy.
- Wiesz, że powinienem Cię ukarać?
- Słucham..?
- Nie słuchaj bo Cię wyrucham. - I tak to zrobię więc...
Zeszłem z jego łóżka kierując się do jednej z szafek, wyciągnąłem z niej tylko lubrykant, gumkę oraz kajdanki z różowym futerkiem. Widziałem zdziwienie i przerażenie w oczach Parka, lecz nie miał się czego bać.
- Nie bój się Jiminie, będzie Ci dobrze.
Młodszy tylko skinął głową i powiedział, że możemy zaczynać. Jego rączki zgrabnie przypiąłem do ramy łóżka, widząc jego przerażenie ucałowałem go w usta i przeszłem o krok dalej.
Jimin
Byłem lekko przerażony, Yoongi wręcz rozerwał moją koszulkę i zaczął składać na mnie mokre pocałunki od szyi aż do samego podbrzusza. Jęknąłem gdy jego ręka otarła się o mojego stojącego na baczność przyjaciela na co on tylko chytro się uśmiechnął. Ściągnął ze mnie spodnie zostawiając mnie w samych bokserkach. Hyung zawisł nade mną i całował mnie specjalnie napierając na to miejsce.- Y-Yoongi.. Błagam..
- Shhh, dopiero się zaczęło Jiminie.
Widziałem jak problem Yoongiego narastał z każdą sekundą, lecz on nic sobie z tego nie robił. Ściągnął moje bokserki i rzucił je gdzieś w kąt pokoju. Hyung przejechał swoim językiem po całej długości A chwilę później wziął go do ust. Lizał, ssał I podgryzał A ja reagowałem głośnymi jękami.
- Tak mi dobrze, ja chyba zaraz..
- Nie tak prędko maluchu.
Yoongi zaprzestał czynności zostawiając mnie w tak okropnym stanie. Chwilę później odpiął kajdanki i zaczął się rozbierać. Złapałem mojego członka, chciałem w końcu dojść.
- Tak nie ładnie Jiminie, zaczekaj na tatusia. - Dostałem za to klapsa.
Położyłem się na brzuchu, gdyż wiedziałem co za chwilę się stanie, mój kolega cały czas pulsował, nienawidzę Yoongiego, że zostawił mnie w takim stanie, mam nadzieję, że szybko to skończy. Bez rozciągania starszy wszedł we mnie używając tylko lubrykantu. Na początku trochę zabolało.
Znowu jęczałem oddając się przyjemności jednak mój członek cały czas domagał się uwagi.
- Yoongi błagam..
- Hmm?
- Tatusiu proszę..
Hyung złapał mojego członka poruszając dłonią w górę i w dół. Czułem, że zaraz dojdę i jęczałem co raz głośniej. Przeszedł mnie lekki dreszcz czując, że ten moment nadchodzi.
Wykrzyczałem imię hyunga I doszedłem w jego dłoń, on cały czas się we mnie poruszał gdyż jeszcze nie doszedł. Jego ręka również nie przestała się poruszać. Nasze jęki odbijały się od ścian A w pokoju można było poczuć nieprzyjemny zapach potu. Yoongi pchnął mocniej jeszcze parę razy i doszedł we mnie głośno jęcząc.
- Byłaś cudowny Chim.. - Ucałował mnie w usta.
- Ty też byłeś cudowny t-tatusiu..
- Nie musisz się jąkać mówiąc to słowo, wiedz, że bardzo mi się podoba gdy tak do mnie mówisz.
Chłopcy zasnęli wtuleni w siebie, Jimin przytulony do torsu Yoongiego a Yoongi obejmował go w pasie tak jakby miał mu uciec.
---------------------
❤🧡💛💚💙💜
Jezu fuj, ten rozdział to istne ścierwo, nie umiem pisać takich rozdziałów. Postawcie dla mnie znicz [*]
CZYTASZ
ð¯ððððððððð [ð»ðððððð] [ðµððððð] [ððððððð]
Fiksi Penggemar- Dlaczego mi nie powiedziaÅeÅ? Wiesz, ÅŒe mi moÅŒesz mówiÄ wszystko A to, ÅŒe nie lubiÄ homo to nie znaczy, ÅŒe zbesztam CiÄ jak psa, chociaÅŒ kiedyÅ bym tak zrobiÅ. - Yoongi.. Czy.. moÅŒesz siÄ odsunÄ Ä? - Uwiebiam rumieÅce Jimina, ale nie odsunÄ Åem siÄ...