IX

317 11 0
                                    

Poszłam razem z kobietą do pomieszczenia, które wszyscy nazywają salom rad. Bo tylko tutaj zbiera się kolegium. Oni nie mogą gdzie indziej się spotykać i pogadać. A ja jak bym nawet chciała, to zmieni to, nie mogę, ponieważ nikt mnie na pewno przy tym nie poprze. A już na pewno niestare wilki, która zasiadają w radzie. Chyba najwyższy czas zmienić trochę swoje otoczenie.na przykład na moich rówieśników. Za pewną oni sobie bardziej poradzili niż wilkołaki, które całe spotkanie śpią, a później głosują. No coś, o czym nie mają pojęcia.gdy już znalazłam się w środku, nie widziałam się z wybranymi przywódcami oraz z Radą tylko od razu zaczęłam mówić.

-Dino kim dla ciebie jest Damon?-spytałam się jej.

-Alfa co tu się dzieje?-zapytał się mnie jakiś radny

Postanowiłam być trochę niedobre dlatego też Zapytałam się mojego poprzednika o, to kiedy wybieram radę.

-Ależ Viviene postanowiliśmy, że nie będziemy jej zmieniać- odpowiedział po chwili milczenia. A w tym czasie spojrzenia zebranych latały to na mnie to na byłego alfę. Poprawka to on postanowił. Ja pierwszy raz się o tym dowiedziałam. Bo jeszcze wczoraj mówił, że musimy wybrać członków rady.

-Jako nowa Alfa postanowiłam zmienić swoją radę- ogłosiłam głosem przywódcy. -w trybie natychmiastowym- powiedziałam już swoim normalnym głosem.

-Ależ Alfo...-zaczął kolejny radny, ale ja mu przerwałam.

-Śmiesz kwestionować moje zdanie?! Nic nie odpowiedział. Gdyby powiedział, że „tak" to produktem, że moja wilcza strona Alfy dałaby po sobie znać i w końcu bym go wygoniła z watahy.

-Skoro już nie należycie do rady to tam są drzwi- wskazałam na wejście do sali. Starsze wielki przeszły koło mnie.

Po chwili w pomieszczeniu zostałam tylko ja, Dina, mój poprzednik i jego beta.

-Coś ty zrobiła- spytała się mnie były Alfa, zignorowałam go i zaczęłam rozmawiać z moją zastępczynią. Jeszcze raz spytałam się jej o Damona, a ona w końcu odpowiedziała, że to był jej były chłopak. Zdziwiłam się, ponieważ tamten wygnaniec mógłby być również jej o wiele lat starszym bratem. Teraz jest to nieważne. Powiedziałam jej, że nie ma przy mnie nawet wspominać o tamtym mężczyźnie. Po tym, jak w skończyłam z nią gadać, ogłosiłam ludziom przez głośniki, które wiszą na każdym drzewie, że jutro rano kandydaci na członków rady mają się zebrać w domu alfy. Alfa był na mnie z tego powodu jeszcze gorszy. A i jeszcze, dlatego że powiedziałam, że ja z moją betą same wygramy członków radę a on ani jego zastępca nie będą mieli, w tej sprawi nic do powiedzenie. Był taki wkurzony, że aż w końcu opuścił salę, trzaskając przy tym drzwiami. 

410 słów

Mam dla was dobrą wiadomość. Rozdziały Alpha soul będą pojawiać się w każdy poniedziałek. 



Alpha soulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz