Jednak ja zignorowałam jego słowa i jeszcze raz spytałam się, go co on tu robi. Lecz tym razem odpowiedział w miarę sensowymi słowami, które i tak mnie, wkurzyły.
-Muszę się dowiedzieć czegoś o mojej watasze, a najlepszym sposobem na to jest przecież potowarzyszyć alfie w jej obowiązkach- co on sobie wyobraża?
-Po pierwsze jako przywódca tej watahy zabroniłam ci wchodzić na ten teren, a po drugie nie zgadzam się na to, żebyś za mną chodził. Dlatego też łaskawie informuję cię, że na pewno przez kilka dni nie chcę cię widzieć w mojej watasze, a jeśli tego nie zrobisz to zawsze, mogę spróbować zniszczyć twoje stado w jakiś sposób.
Na moje słowa mate już nic nie powiedział, a zamiast tego tylko popatrzył się na mnie, po czym wyszedł z kuchni. A ja w końcu mogłam się z tego powodu cieszyć.
Kawa, po którą przyszłam, już nie była mi potrzebna, więc tylko wyszłam z tego pomieszczenie, by już po chwili znaleźć się w swoim gabinecie i tam zajmować się obowiązkami lidera. Tę pracę jednak przerwała mi beta, która postanowiła mnie poinformować, że jeszcze tego samego dnia, wieczorem mam z nią udać się na zakupy. Nie odmówiłam, ponieważ stwierdziłam, że małe zakupy przydadzą mi się, skoro nie miałam nawet odpowiednich sukni na jakieś ważne spotkania. A oczywiście bluza z kapturem i spodnie dresowe nie wchodziły w to.
Później poszłam razem z nią na spacer po naszej wiosce, a w międzyczasie jeszcze pomogłam jakiemuś mężczyźnie nosić jakiś karton. Jako alfa miałam najwięcej siły, więc postanowiłam ją wykorzystać w bardzo dobrym celu. Chociaż raz potęga alfy była przydatna w zwykłej pracy. Następnie z powrotem zajęłam się obowiązkami przywódcy, a wieczorem wsiadłyśmy do samochodu mojej bety i pojechałyśmy do miasta. Tam też najpierw zatrzymałyśmy się w restauracji, gdzie zjadłyśmy kolację, a później ruszyłyśmy korytarzem, wzdłuż którego znajdowało się dużo sklepów. W końcu byłyśmy w centrum handlowym, więc nie mogłam się dziwić, że tak było. Jednak nawet jako wilczyca nie lubiłam chodzić bardzo długo. A to właśnie mnie w tym miejscu spotkało. Lecz na sam koniec naszej wyprawy w ręce trzymałam chyba cztery torby, pełne przeróżnych ubrać. Począwszy na spodniach, a skończywszy na sukniach wieczorowych. Mogłam się też cieszyć z powodu tego, że poszłam tutaj z zastępczynią, bo inaczej nie znalazłabym tutaj takich perełek.
Do domu wróciłyśmy gdzieś koło dwudziestej pierwszej, a tak od razu się rozdzieliłyśmy. Ja poszłam do mojego pokoju, gdzie już w nim położyłam torby na ziemi, a później zaczęłam szykować się do spania.
408 słów
CZYTASZ
Alpha soul
WerewolfWiecie jak to urodzić się najniższa spośród rang? Ja to wiem ponieważ taką właśnie się urodziłam, ale jest jedno ale...