XIV

210 11 0
                                    

Poszłam do mojego pokoju, po czym wzięłam szybki prysznic, by zmyć z siebie krew mojego przeciwnika, musiałam przy tym uważać na rękę, która nie bolała, ale widziałam, że niedługo, czyli prawdopodobnie w nocy moja rana się uleczę, więc gdy tylko wyszłam z łazienki, położyłam się do łóżka i zasnęłam. Nie towarzyszyły mi przy tym żadne sny i nawet dobrze. Mogłam spokojnie odetchnąć po palce. Następnego dnia wstałam o dziwo bardzo wcześnie rano jak na mnie, czyli równo o szóstej. Moja ręka wyglądała, już jakby wczorajsze zajście nie miało miejsca. Wstałam z posłania, pościeliłam je i ruszyłam do toalety załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Po czym wyszłam z niej i włożyłam białą koszulę bordowe spodnie i białe szpilki. Normalnie nigdy z własnej woli tak bym się nie ubrała, jednak dzisiaj musiałam być i wyglądać jak przywódca. Nie mogło być inaczej ponieważ dzisiaj nie mogą być sobą.

 Musiałam być Alfą, by sprostać wszystkim wymaganiom, które postawił przede mną los. I coś czułam, że teraz prawie zawsze będę musiała być głową stada. Ale to teraz nieważne. Przeczesałam włosy, a następnie zrobiłam lekki makijaż. Uznając swój wygląd za odpowiedni do pozycji, którą posiadałam w watasze, wyszłam z pokoju i poszłam na dół zjeść śniadanie. Zaskoczyło mnie to, że w kuchni ani jeden, ani nie było nikogo, jednak w tym strony się tym cieszyłam, wyciągnęłam. Przejrzałam szafki i lodówki, po czym wyciągnęłam płatki i mleko wsypałam płatki do niewielkiej białe miseczki, a później zalałam je białą cieczą. Z szuflady wzięłam łyżkę, po czym usiadłam przy stole w jadalni i zaczęłam jeść przyszykowany posiłek. Gdy tak sobie spożywałam posiłek, zaczęły się zbierać osoby pracujące w kuchni i sprzątaczki kłaniali mi się z szacunkiem a do alfy, a ja kazałam im wstawać. 

Po zjedzeniu zawartości miski zaniosłam go do kuchni i wsadziłam brudne naczynia do zmywarki. Poprosiłam jedną z kobiet, by zrobiła mi mocną kawę, a sama poszłam na obchód. Do spotkania z alfą została mi jeszcze cała godzina i dwadzieścia minut więc przez ten czas mogłam załatwić swoje obowiązki. Dla jasności pierwszy raz teraz je będę wykonywać, ponieważ jeszcze wczoraj zastępował mnie w nich były alfa, a wiadomo, co zrobił, że teraz tego nie robi. Nałożyłam na biały materiał koszuli czarny płaszcz, po czym zmieniłam buty, na bardziej odpowiednie do sytuacji, czyli czarne botki i wyszłam na dwór. 

Przechodziłam pomiędzy budynkami i sprawdzałam granicę swojego terytorium, chociaż od tego są wilki, które na zmianę patrolują  moje terytorium. Jednak jednym z zadań Alfy jest właśnie sprawdzenie tego. Niby nie było to nic ciekawego, jednak moich obowiązkach to jest jedna z dwóch rzeczy, których mogę przebywać na świeżym powietrzu i poruszaj się chociaż trochę w postaci wilka.

438 słów

Alpha soulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz