XX

159 6 0
                                    

W moich żyłam, krążył ogień. Byłam na maksa wkurzona. Jak zaraz to się nie skończy to, za chwilę rzucę się na tego bezmózgiego alfę w wilczej postaci i nie ręczę za siebie, że czegoś mu nie odgryzę. Jeśli marzy mu się płodzenie dzieci, to na pewno znajdą się jakieś kobiety do towarzystwa, które za odpowiednią cenę będą ucieszone możliwością urodzenia dziecka alfie. Jednak ja do takich przecież nie należę!!! W tej sprawie możesz sobie tylko pomarzyć. Jeszcze ubzdurał sobie, że będzie ze mną mieszkał i sprowadzi na mój teren połowę swojej watahy. Tak nie może być! Moje stado składa się tylko i wyłącznie z członków, którzy mi pomagają. I jeszcze mnie wplątał w sprawę rady. Zaraz go zabiję.

-Nie będzie tak źle. Po prostu będziesz mi rodzić dzieci, bo nie myśl, że na jednym się skończy, a ja będę rządzić jednym wielkim terenem zjednoczonym pod moim nazwiskiem. -nie wytrzymałam, ściągnęłam buta, po czym rzuciłam nim w mojego niby przeznaczonego. Jeszcze bardziej byłam wkurzona kiedy on uchylił się przed tym atakiem.

-Co ty robisz kobieto? -jeszcze się pyta

-Pokazuję ci, jak bardzo znaczą dla mnie te twoje zasady- A bardzo dużo dla mnie one znaczą. Oczywiście, że nic.

-Jesteś psychiczna – Najpierw go zabiję, a później niech jakieś dzikie zwierzęta zjedzą jego wnętrzności.

Na moje nieszczęście dwie wilczyce nigdy mi by nie pozwoliły tego zrobić. I teraz w mojej głowie obydwie przeciwstawiły się mojej władzy i warczą na mnie

-Ty jesteś w jeszcze gorszym stanie. Dziwne, że jeszcze nikt nie wysłał cię do psychiatryka, bo jedynie tam znajdziesz swoje przeznaczenie.

Moje dwa zdania spowodowały to, że alfa w ogromną furię. I nagle naprzeciw siebie stali dwaj wściekli zmienni. Ja i pan wielki alfa. A w następnej chwili dwa jakże piękne wilki rzucały się na siebie. Chociaż słyszałam prośby o przestanie moich dwóch wilczyc, nie mogłam tego zrobić. Nie jestem i nie mam być zamiaru uległa. To ten bezmózgi wilk będzie mi się kłaniać.

A gdyby nie to, że obydwoje poczuliśmy na swoich futrach, rozdzielający nas kobieco w rękę dalej byśmy się bili. Jednak teraz nasze dwie pary oczu były wlepione w Dinę,

-Przestańcie się zachowywać jak dzieci, zmieńcie się w ludzi i pogadajcie jak cywilizowani ludzie- rozkazała i o dziwo ja jak i ten dupek koło mnie posłusznie wykonaliśmy jej polecenie. 

Już po chwili ja stałam się człowiekiem, któremu była potrzebna natychmiastowa kąpiel. Moje ciało kleiło się do rzeczy przez krew i pot, a moje włosy zmieniły swój kolor, na taki bardziej przypominający krew.

412 słów

Alpha soulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz