VI

468 24 3
                                    

Wyszłam z pokoju i poszłam do jadalni. Tam wilkołaki będące w tamtym pomieszczeniu pokłoniły się mi.  Tylko dlaczego? Wiem, że jestem alfą, ale mogli nie okazywać mi tak zbytnio od razu szacunku.  Ale wiem, że będę musiała się do tego jak najszybszybciej przyzwyczaić.  

-Proszę wstańcie-powiedziałam do nich

Posłusznie wykonali moje polecenie.
Usiadłam na krześle przy stole, a oni dołączyli do mnie.  

-Smacznego-powiedziałam do  wszystkich po czym zaczęłam jeść omlet, który chwilę wcześniej znalazł się na moim talerzu.

Gdy tylko zjadłam śniadanie, które swoją drogą było bardzo smaczne i wypiłam moją ulubioną malinową hetbatę wzięłam naczynia i poszłam z nimi do kuchni. Tam też gdy tylko wilczyce mnie zobaczyły pokłoniły się mi. Ja odpowiedziałam im to samo co przed tem innym, na takie zachowanie.  Podeszłam do blatu. Otworzyłam zmywarkę i wsadziłam do niej brudny talerz, sztućce i kubek. Włożyłam kostkę i razem z innymi naczyniami, które częściej już tam były zamknęłam ją.   Następnie wyszłam z kuchni i ujżałam trochę wkurzonego byłego alfę.  Chciał coś co mnie powiedzieć lecz przeszkodził mu w tym płacz małego dziecka. I to na pewno nie była oznaką radości. W tej chwili nie obchodziło mnie co alfa ma mi do powiedzenia tylko mate dziecko.


Alpha soulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz