4. Pocieszenie

1.2K 89 13
                                    

Zazwyczaj gdy nie wiedziałam co zrobić na ratunek przychodził mi batman i kubełek lodów czekoladowych.

Co miałam do stracenia.

Gdy upewniłam się że na korytarzu nikogo nie ma szybko pobiegłam do lodówki po lody na szczęście było całe opakowanie kiedy miałam wziąć łyżkę usłyszałam dzwonek do drzwi.

Chwila było grubo po północy i ktoś dzwonił  do drzwi ? To było  mocno zakręcone. 

Wzięłam do reki wałek  oraz lody i powędrowała w stronę drzwi.

Ku mojemu zdziwieniu stał tam Andy.

Wbiegł do mieszkania i mnie przytulił.

Na jego twarzy widać  było ulgę.

Kiedy się  odemnie odkleił zaczął się uśmiechać  jak mysz do sera . Wtedy przypomniałam sobie że stoję w stroju na motor w jednej ręce trzymając lody czekoladowe a w drugiej wałek do ciasta.

Moje policzki natychmiastowo się zarumieniły a serce kazało mi schować się do szafy i udawać że mnie nie ma.  Ale wiedziałam że to nie pomoże.

Gdy Andy przestał się śmiać zapytałam co robi w moim mieszkaniu o pierwszwej w nocy.

Wtedy zrobił się poważny zabrał mi wałek do ciasta zapytał się gdzie ma go schować i z tej samej szuflady wyjął dwie łyżki podszedł do mnie zabrał mi lody posadził na kanapie i włączył Batmana. Po jakiś pięciu minutach powtorzyłam moje pytanie na co on gwałtownie się obrócił przytulił mnie i wyszeptał do ucha

-Oliwia. Ja... no bo... chciałem ci powiedzieć że to co ci się dzisiaj przytrafiło to niebył jakiś tam zwykły gangster to był Ashton. Łowca aniołów. Bardzo się o ciebie boję i chciałem się zapytać czy ... -nie pozwoliłam mu dokończyć

-dlaczego on ścigał mnie i skąd o tym wiedział ?! -krzyknełam zrospaczona przypominając sobie dzisiejszy dzień

-jesteś silna i twoje moce nie są zwyczajne potrafisz nie tylko rozmawiać ze zmarłymi ale też ich wskrzeszać.-wymamrotał niepewnie

-ale ja nigdy nikogo nie wskrzesiłam!

-wiem ale na ciebie przypadła ta moc nauczysz się jej używać pomogę ci w tym -wypowiedział to tak entuzjastycznie że o wszystkim zapomniałam i gdyby nie to że Andy kontynułował swoją wypowiedź to siedziała bym tak wtulona w niego do końca świata.

Obejrzeliśmy kilka odcinków batmana i zjedliśmy lody wtedy poczułam że odpływam w krainę Morfeusza.

Obudziłam się w nieswoim łóżku w pokoju koloru ciemnego grafitu z czerwonp czarnymi detalami ogromnym łużkiem i wielkim czarnym biórkiem i krzesłem które wydawało cię bardzo miękkie i chyba takie było.

Nie zuważyłam leżącego obok mnie  Andieg który oplutł mój brzuch i klatkę piersiową rękami.

Byłam w zadużej koszylce z napisem ,,Rebel'' i samej bieliźnie. Zastanawiając się jak to się mogło stać usłyszałam głos Andiego

-gdy miałem wrócić do domu ty tak słdko spałaś że nie miałem sumienia cię budzić a nie mogłem znaleźć kluczy więc zabrałem cię ze sobą poniewarz byłaś w stoju na motor postanowiłem cię przebrać i tak sie tu znalazłaś w zadużej koszulce i samej bieliźnie ale muszę przyznać że komplecik to ty masz ładny. -rzucił zalotnie z tym jeko podniecającym uśmieszkiem którym dobrowadzał mnie do szału .

Przepraszam że tak krótko ale w hotelu jest tylko jedno gniazdko i nie mam jak naładować tableta ale za każdy komentarz głos czy obserwację dziekuje  zapraszam do lajkowania i obserwowania mojego instagrama :andy_pleas    ;)

Forever /A.BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz