21. Co ty tu...a mniejsza.

562 45 4
                                    

Wtuliłam sie w niego jeszcze mocniej a no to odwzajemnił. Wtedy usłyszeliśmy hałas .

- ej wiesz trzeba to sprawdzić - powiedziałam cicho

-wiem. I to mnie martwi-odpowiedziała zrezygnowany

-chodźmy- i pociągnęłam go delikatnie za rękę

-ale jesteś pewna?- marudził pod nosem. Co jak co ale jest jak takie duże dziecko.

- tego to jestem pewna-

-to czego nie jesteś ?- zatrzymał mnie. no właśnie

-bo śniło mi sie ...-musiałam coś wymyślić ale nie miałam pomysłu jak z tego wybrnąć.

-no słucham- dopytywał

-no bo..-ie dane mi było dokończyć bo ten hałas był coraz głośniejszy i w głębi ducha cieszyłam sie że nie musiałam mu narazie odpowiadać.

-dobra nieważne - i szybo pobiegł na dół nie byłam pewna czy chce tam iść ale no jak mu sie coś stanie . Spiełam sie i pobiegłam za Andym

-Ronnie!- usłyszałam krzyk Biersacka

-no cześć stary ! - zgaduje że to był ten "Ronnie "

- czy ja mogę wiedzieć co tu robisz?- Andy był zdenerwowany

- no wpadłem obgadać parę spraw-

- jak tu wszedłeś?- Ach ten odpowiedzialny Andy

-no drzwi były otwarte - zaczął sie tłumaczyć- ale nie wiedziałem że ten wazon i ten następny tam stał i tak jakby sie potukł- wtedy dostrzegł mnie i zabawnie poruszał brwiami.

-no dobra stary mniejsza o to- cicho powiedział Biersack i strzelił się w twarz

- hej hej Ronnie jestem - podszedł do mnie i mocno uścisnął

-hej Oliwia- powiedizalam cicho ale i tak mam wrażenie że byłam caął czerwona jak burak.

- dobra dość tych czułości idzcie do salonu a zrobię cos do picia- Andy mnie uratował

- spoko- powiedizelismy razem i udaliśmy się do salonu. W sumie to Ronnie jest bardzo zabawny i trochę jakby to powiedizeć szalony . Andy szybko wrócił do salonu i zaczeli o czymś rozmawiać. Nie wiedziałam o co chodzi więc wyszłam. Nie miałam po co tam siedzieć . Weszłam po schodach i już miałam wejść do pojoju Biersacka ale moją uwagę przykuły drzwi na końcu korytarza. Mieszkam tu już ponad dwa miesiące i jeszcze ich nie zauważyłam . Dziwne. Tak swoją drogą ciekawe co u moich rodziców pewnie nawet się nie zorientowali żę ich córeczki nie ma w domu. hym . napewno sie bardzo martwią. co ja pieprze nawet nie wiedzą że mają córkę . No dobra oni to jeszcze rozumiem ale mój braciszek? Z nim się całkiem dobrze dogadywałam. Może później do niego zadwonię . No to może nyc dobry pomysł . Ale tak wogóle od wczoraj nie widziałam Luka i Patrycji. Co się z nimi działo? Co robili jak wyszliśmy ? A lepsze pytanie co my robilismy jak wyszlismy ? Nie mam takiego strasznego kaca więc dużo nie wypiłam . Chyba? A moze jednak, no dobra stoje przed tymi drzwiami jak jakaś idiotka pora tam wejśc . Uchyliłam drzwi i zajżałam do środka. W pokoju było ciemno więc zaczełam szukać włacznika światła. Kiedy go w końcy znalazłam i zapaliłam światło na środku pokoju zobaczyłam kartony. Podeszłam do nich i zajżałam do pierwszego . W środku były jakieś ubrania i albumy. Otworzyłam następny i moim oczom ukazał się gruby zeszyt jego okładka była porysowana długopisem i pooklejana naklejkami. Wydał mi się uroczy więc go otworzyłam. Na pierwszej stronie był podpis. Własność; Andrew Dennis Biersack . Na samą myśl się uśmiechnełam bo w końcu on żadko się tak podpisuje. Zazwyczj wielki pan bad boy Andy zostaje nie wzruszony i nie lubi swojego pełnego imienia . Następna strona była ciekawsza. Wszystkie kolejne storny opisywały jego życie to znaczy gdy miał chyba 15 może 16 lat. Ten zeszyt był trochę jak pamiętnik . Pisał w nim to czego nie mógł powiedzieć nikomu innemu. Gdy uświadomiłam sobie że chyba nie powinnam tego czytać szybko zamknełam pudła i wyszłam z pokoju. Jednak nie tylko ja miałam takie życie. Wszyscy wytykali mnie palcami i nikt nie chciał się ze mną przyjaźnic . Gdy miałam zamknąc drzwi zobaczyłam Andiego z niezbyt zadowoloną miną ........

Jak myślicie co się wydarzy? chcę was zaprosić na moje nowe opowiadanie tym razem o Jeffie. Mam nadizeję że ktoś zerknie. i tym razem podbijam poprzeczkę 15 głosów i następny rozdział . pozdrawiam xxx

Forever /A.BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz