Wtuliłam sie w niego jeszcze mocniej a no to odwzajemnił. Wtedy usłyszeliśmy hałas .
- ej wiesz trzeba to sprawdzić - powiedziałam cicho
-wiem. I to mnie martwi-odpowiedziała zrezygnowany
-chodźmy- i pociągnęłam go delikatnie za rękę
-ale jesteś pewna?- marudził pod nosem. Co jak co ale jest jak takie duże dziecko.
- tego to jestem pewna-
-to czego nie jesteś ?- zatrzymał mnie. no właśnie
-bo śniło mi sie ...-musiałam coś wymyślić ale nie miałam pomysłu jak z tego wybrnąć.
-no słucham- dopytywał
-no bo..-ie dane mi było dokończyć bo ten hałas był coraz głośniejszy i w głębi ducha cieszyłam sie że nie musiałam mu narazie odpowiadać.
-dobra nieważne - i szybo pobiegł na dół nie byłam pewna czy chce tam iść ale no jak mu sie coś stanie . Spiełam sie i pobiegłam za Andym
-Ronnie!- usłyszałam krzyk Biersacka
-no cześć stary ! - zgaduje że to był ten "Ronnie "
- czy ja mogę wiedzieć co tu robisz?- Andy był zdenerwowany
- no wpadłem obgadać parę spraw-
- jak tu wszedłeś?- Ach ten odpowiedzialny Andy
-no drzwi były otwarte - zaczął sie tłumaczyć- ale nie wiedziałem że ten wazon i ten następny tam stał i tak jakby sie potukł- wtedy dostrzegł mnie i zabawnie poruszał brwiami.
-no dobra stary mniejsza o to- cicho powiedział Biersack i strzelił się w twarz
- hej hej Ronnie jestem - podszedł do mnie i mocno uścisnął
-hej Oliwia- powiedizalam cicho ale i tak mam wrażenie że byłam caął czerwona jak burak.
- dobra dość tych czułości idzcie do salonu a zrobię cos do picia- Andy mnie uratował
- spoko- powiedizelismy razem i udaliśmy się do salonu. W sumie to Ronnie jest bardzo zabawny i trochę jakby to powiedizeć szalony . Andy szybko wrócił do salonu i zaczeli o czymś rozmawiać. Nie wiedziałam o co chodzi więc wyszłam. Nie miałam po co tam siedzieć . Weszłam po schodach i już miałam wejść do pojoju Biersacka ale moją uwagę przykuły drzwi na końcu korytarza. Mieszkam tu już ponad dwa miesiące i jeszcze ich nie zauważyłam . Dziwne. Tak swoją drogą ciekawe co u moich rodziców pewnie nawet się nie zorientowali żę ich córeczki nie ma w domu. hym . napewno sie bardzo martwią. co ja pieprze nawet nie wiedzą że mają córkę . No dobra oni to jeszcze rozumiem ale mój braciszek? Z nim się całkiem dobrze dogadywałam. Może później do niego zadwonię . No to może nyc dobry pomysł . Ale tak wogóle od wczoraj nie widziałam Luka i Patrycji. Co się z nimi działo? Co robili jak wyszliśmy ? A lepsze pytanie co my robilismy jak wyszlismy ? Nie mam takiego strasznego kaca więc dużo nie wypiłam . Chyba? A moze jednak, no dobra stoje przed tymi drzwiami jak jakaś idiotka pora tam wejśc . Uchyliłam drzwi i zajżałam do środka. W pokoju było ciemno więc zaczełam szukać włacznika światła. Kiedy go w końcy znalazłam i zapaliłam światło na środku pokoju zobaczyłam kartony. Podeszłam do nich i zajżałam do pierwszego . W środku były jakieś ubrania i albumy. Otworzyłam następny i moim oczom ukazał się gruby zeszyt jego okładka była porysowana długopisem i pooklejana naklejkami. Wydał mi się uroczy więc go otworzyłam. Na pierwszej stronie był podpis. Własność; Andrew Dennis Biersack . Na samą myśl się uśmiechnełam bo w końcu on żadko się tak podpisuje. Zazwyczj wielki pan bad boy Andy zostaje nie wzruszony i nie lubi swojego pełnego imienia . Następna strona była ciekawsza. Wszystkie kolejne storny opisywały jego życie to znaczy gdy miał chyba 15 może 16 lat. Ten zeszyt był trochę jak pamiętnik . Pisał w nim to czego nie mógł powiedzieć nikomu innemu. Gdy uświadomiłam sobie że chyba nie powinnam tego czytać szybko zamknełam pudła i wyszłam z pokoju. Jednak nie tylko ja miałam takie życie. Wszyscy wytykali mnie palcami i nikt nie chciał się ze mną przyjaźnic . Gdy miałam zamknąc drzwi zobaczyłam Andiego z niezbyt zadowoloną miną ........
Jak myślicie co się wydarzy? chcę was zaprosić na moje nowe opowiadanie tym razem o Jeffie. Mam nadizeję że ktoś zerknie. i tym razem podbijam poprzeczkę 15 głosów i następny rozdział . pozdrawiam xxx
CZYTASZ
Forever /A.Biersack
FanfictionOna -dziewczyna z nałogami bez powodów do życia po stracie przyjaciółki nie ma już nic. on -gwiazda, bad boy ideał którego miała nigdy nie poznać a jednak się spotykają ale nie bez powodu . Ona staje się czymś o czym wcześniej nie miała pojęcia