8. Coś poszło nie tak

899 68 23
                                    

Mały gest a tak wiele dla mnie znaczył.

Nawet nie wiem kiedy dojechaliśmy pod jakiś dom na pustkowiu. Był w większości miejsc oszklony więc zastanawiałam się dlaczego tu przecierz wszystko widać i bez problemy można wejść rozbijając szybę do środka.

Andy rozejrzał się i szybko wyciągnął mnie za rękę z samochodu. W ekspresowym tępie znaleźliśmy się w jakimś pomieszczenu. Kolor odrazu zranił moje oczy był neonowo różowy. Gdy chłopcy nas zobaczyli odrazu przestali rozmawiać a raczej się kłucić.

-to ona?-

Andy tylko porozumiewawczo skinoł głową

Cała czwurka podeszła do mnie i zaczeła się przedstawiać

-Jinxx miło mi-

-Ashley musisz wiedzieć żo to ja jestem najfajnieszy- i puścił do mnie oczko muszę przyznać że był uroczy ale najbardziej żuciła mi się w oczy jego czapka rodem z amerykańskiego filmu o policjantach.Andy tylko patrzył na mnie ze współczuciem i wzrokiem w stylu : sory że musisz to znosić.

-hejka jestem Cristian ale wołają na mnie CC-on wydał mi się najbardziej ogarnięty

- jestem Jake .- on też był w miare normalny

-Jestm Oliwia.- zaczełam niepewnie.

-okej więc siadaj sory że został dla ciebie tylko różowy fotel dla księżniczki ale tak jakoś wyszło że jesteśmy w mieszkanu mojej kuzynki na którą też przeszła moc którą dziedziczął kobiety w mojej rodzinie Andy pewnie mówił ci że moja mama jest czarownicą i jesteśmy pod jej ochroną więc ten pokój jest najbezpieczniejszy bo kuzynka uznała że mała też może być czarownicą i by uchronić ją od jakich kolwiek zagrożeń żuciła zaklęcie ochronne na dom i jej pokuj oni wyjechali a moja mama musi wymyśleć nowe zaklęcie na nasz dom dlatego musieliśmy się tu przenieść. - tłumaczył CC

-no więc Ashton złamał zaklęcie i może przenikać do naszych snów i mózgów dlatego musimy się tu zatrzymać. -kontynułował z niego Ashley.

-ale ja dalej nic nierozumiem toznaczy nierozumiem dlaczego to on potrzebuje mnie i Andy mówił że

Czarne anioły są wybierane raz na sto lat a wy jesteście wpodobnym wieku.-prubowałam coś się odnich dowiedziedz.

-Andy znowu wygłosił ci swój zmyślony monolog?-strzelił sobie face palma Jinxx

- O co wam chodzi tak jest bardziej dramatycznie. - poraz pierwszy od dłurzszego czasu odezwał się Andy

- Czarne anioły wybierane są gdy ,,góra'' stwierdzi że jest potrzebny ale co jakiś czas wybierany jest ,,wielki'' anioł lub ,,kapłanka'' którzy mają większął władzę i moc kapłanką jesteś ty a wielkim aniołem jest Andy.-kontynułował CC

-jak to ja?!

-na to wygląda zazwyczaj my nie dostajemy przydziałów a tym razem dostaliśmy ciebie.

Chciałam wstać ale zakręciło mi się w głowie i chyba upadłam bo tylko tyle pamiętam.

Obudziłam się na łużku szpitalnym obok mnie na krześle spał Andy a na stoliku stały kwiaty czarne róże i kartka z napisem ,,szybko wracaj do zdrowia , lubię kiedy moja ofiara krzyczy i ucieka pozdrowienia Ashton''

W tej samej chwili zaczełam płakać a Andy się obudził i wyrwał mi kartkę z ręki kiedy ją przeczyał zgniutł ją i razem z kwiatami wyrzycił do kosza po chwili znów wrócił za swoje miejsce przytulając mnie mocno wyszeptał ,,nie buj się jestem przy tobie nic ci nie grozi  no może poza małymi wypadkami przez chłopaków ale oni napewno nie celowo'' i zobaczyłam jego delikatny uśmiech.

No więc to tak na szybko bo na narty pędzę mam nadzieje że się spodoba a tak wogule to mam warażenie że rozdział totalnie o niczym ale co zrobie haha.

Forever /A.BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz