Znaleźliśmy się na tylnich siedzeniach jego samochodu Andy powoli rozsunął moją bluzę a jego ręce powędrowały pod bluzkę. Zdjęłam z niego koszulkę a jego usta zaczęły błądzić po moim ciele.
Gdy miał zerwać mój stanik zadzwonił jego telefon.
Chwile zastanawiał się czy odebrać ale ostatecznie z miną zbitego psa to zrobił .
Wyglądał inaczej nie był delikatny i czuły zachowywał się jak zwierze i właściwie to tylko i wyłącznie to sprawiło że mu się oddałam.
***rozmowa telefoniczna***
Rozmawiali dość głośno więc prawie wszystko słyszałam-Andy?!- niepewnie zaczął CC (byłam wstanie rozpoznać głos każdego z BVB w końcu przesłuchała każdą piosenkę i obejrzałam każde nagranie)
- czego ?!- ryknął Andy
- bardzo ci przeszkadzam? kurde ja nie wiedziałem sory stary, ale przecież za 2 tygodnie są walentynki.-
-haha wisisz mi 2 dychy mówiłem że jest wtrakcie.- na 100% to był głos Asha
-nie jestem romantykiem do rzeczy- był już nieźle podkurwiony a ja tylko się uśmiechałam zakładając bluzkę.
-jest problem - ciągnął CC
- jaki?- powiedział to całkowicie spokojny i powarzny tak jakby zapomniał co robiliśmy.
-jak przyjedziesz to wszystko omówimy w esemesie masz adres.- i wtej chwili się rozłączył
Andy zaczął zakładać koszulkę szybko pocałował mnie i zszedł na szyję mimo tego że krzyczałam że zrobi mi malinkę on nie przestawał wręcz miałam wrażenie że go to tylko motywuje. I stało się miałam na szyji wielką malinkę a on jakby nigdy nic zszedł ze mnie dumny jak małe dziecko gdy da mamie laurkę na urodziny.
Szybko przenieśliśmy się na przednie fotele i skierowaliśmy się w stronę podanego adresu.
Po jakiś 20 minutach strasznie rozbolał mnie głowa.
-Andy?- zapytałam chcąc zwrócić na siebie jego uwagę
-Strasznie boli mnie głowa a gdy zamkną oczy widzę..... ANDY UWAŻAJ!!- w tej samej chwili Andy sie zatrzymał.
-co się stało piękna ?- zapytał z przerażeniem w głosie
-tam coś jest błagam cię jedźmy stąd-wyjąkałam
Andy o nic nie pytając z piskiem opon odjechał.
-księżniczko dalej boli cię głowa?-Po przejechaniu jakiś 200 metrów Andy sie mnie zapytał.
-nie to musiała być chwilowa migrena-
- obawiam się że nie-
-co jak to?!-
-kojarzysz co to pajęczy zmysł.?-
-co ja się głupi pytam pewnie że kojarzysz!-sam sobie odpowiedział
-no wiec co o tym pajęczym zmyśle ?- kontynuowałam
-mam pewne przypuszczenia że to co wiedziałaś to była albo dusza z czyśćca albo postać lub zwierze które miało się tam pojawić i szerze mówiąc to mam nadzieje, że to pierwsze
-dlaczego?-spytałam niepewnie
-pajęczy zmysł może być przekleństwem a nie darem.-
Bałam sie o cokolwiek zapytać wiec cała droga minęła nam w ciszy. Zastanawiałam się dlaczego to ma być przekleństwo, przecież spiderman dzięki temu wychodził cało z wielu groźnych i dziwnych sytuacji.
Bałam się bardzo się bałam, ale Andy chyba to poczuł i chwycił mnie za reke.
Mały gest a tak wiele dla mnie znaczył.
Stasznie przepraszam że tak mał ale miał ciężki dzień mam nadzieję że będzie wam się podobac liczę na dużo komentarzy i głosów pozdrawiam
CZYTASZ
Forever /A.Biersack
FanfictionOna -dziewczyna z nałogami bez powodów do życia po stracie przyjaciółki nie ma już nic. on -gwiazda, bad boy ideał którego miała nigdy nie poznać a jednak się spotykają ale nie bez powodu . Ona staje się czymś o czym wcześniej nie miała pojęcia