Brzęk małego dzwonka, który wisiał u drzwi, rozbrzmiewał mi w uszach, kiedy zakapturzony chłopak wszedł do marketu.
Wyciągnąłem rękę, by chwycić swoją kawę, a po chwili (teraz letni) płyn spływał mi po gardle. Mój współlokator Chenle był na tyle miły, że przyniósł mi kubek kawy przed nocą zmianą.
Postukiwałem lekko stopą w rytm cichego radia, które rozbrzmiewało echem w całym lokalu, czekając, aż lodowy chłopiec podejdzie i zapłaci. Tak, zacząłem go tak nazywać, ponieważ kupował lody prawie każdej nocy.
Chłopak zdjął kaptur, odsłaniając swoje włosy w odcieniu brudnego blondu. Podszedł do lady, stawiając przede mną pudełko czekoladowych lodów. Przez moment grzebał w kieszeniach swoich dresów, aż w końcu znalazł pognieciony pięciodolarowy banknot, który mi wręczył.
- Znowu kupujesz lody? - zapytałem, wsuwając gotówkę do kasy.
Odpowiedział skinieniem głowy, wpatrując się w blat.
- Zacząłem nazywać cię lodowym chłopcem. - kontynuowałem.
- Jaemin. To moje imię. - powiedział cicho.
Zamrugałem, oszołomiony tym, że naprawdę się odezwał. Już wcześniej próbowałem z nim rozmawiać, tu i ówdzie dodawałem krótkie komentarze, ponieważ często przychodził przez ostatnie kilka tygodni.
Choć jego głos był miękki, wydał mi się kojący. Moje oczy uniosły się na spotkanie z jego tępym spojrzeniem, fioletowe smugi pod jego oczami kontrastowały z bladą skórą.
- W porządku Jaemin. Smacznego. - mały uśmiech wkradł mi się na usta, gdy wręczyłem mu resztę.
- A twoje?
- Jeno.
- Dziękuję Jeno.
Chwycił pudełko i wymknął się przez drzwi, znikając w chłodnej nocy.
//Rozdziały będą pojawiać się codziennie lub co dwa dni. <3
CZYTASZ
Night Shift // nomin [tłumaczenie]
FanfictionKruczowłosy chłopak pracował w nocy. Blondyn miał ochotę na nocną przekąskę. TW! Start: 11.01.2021 End: 28.03.2021 (Oczywiście posiadam zgodę od autora na tłumaczenie tego fanfika, wszelkie prawa autorskie należą do @yutamatic ty<3)