12:55am

769 43 2
                                    

Brzęk małego dzwonka, który wisiał u drzwi, rozbrzmiewał mi w uszach, kiedy zakapturzony chłopak wszedł do marketu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Brzęk małego dzwonka, który wisiał u drzwi, rozbrzmiewał mi w uszach, kiedy zakapturzony chłopak wszedł do marketu.

Wyciągnąłem rękę, by chwycić swoją kawę, a po chwili (teraz letni) płyn spływał mi po gardle. Mój współlokator Chenle był na tyle miły, że przyniósł mi kubek kawy przed nocą zmianą.

Postukiwałem lekko stopą w rytm cichego radia, które rozbrzmiewało echem w całym lokalu, czekając, aż lodowy chłopiec podejdzie i zapłaci. Tak, zacząłem go tak nazywać, ponieważ kupował lody prawie każdej nocy.

Chłopak zdjął kaptur, odsłaniając swoje włosy w odcieniu brudnego blondu. Podszedł do lady, stawiając przede mną pudełko czekoladowych lodów. Przez moment grzebał w kieszeniach swoich dresów, aż w końcu znalazł pognieciony pięciodolarowy banknot, który mi wręczył.

- Znowu kupujesz lody? - zapytałem, wsuwając gotówkę do kasy.

Odpowiedział skinieniem głowy, wpatrując się w blat.

- Zacząłem nazywać cię lodowym chłopcem. - kontynuowałem.

- Jaemin. To moje imię. - powiedział cicho.

Zamrugałem, oszołomiony tym, że naprawdę się odezwał. Już wcześniej próbowałem z nim rozmawiać, tu i ówdzie dodawałem krótkie komentarze, ponieważ często przychodził przez ostatnie kilka tygodni.

Choć jego głos był miękki, wydał mi się kojący. Moje oczy uniosły się na spotkanie z jego tępym spojrzeniem, fioletowe smugi pod jego oczami kontrastowały z bladą skórą.

- W porządku Jaemin. Smacznego. - mały uśmiech wkradł mi się na usta, gdy wręczyłem mu resztę.

- A twoje?

- Jeno.

- Dziękuję Jeno.

Chwycił pudełko i wymknął się przez drzwi, znikając w chłodnej nocy.

//Rozdziały będą pojawiać się codziennie lub co dwa dni. <3

Night Shift // nomin [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz