Ponieważ była przerwa wiosenna i nie musiałem wstawać wcześnie na zajęcia, mogłem dłużej pospać i nie być tak zmęczonym w pracy.
Stukałem stopą w rytm muzyki, która miękkim echem roznosiła się po całym sklepie, oczekując zwyczajowej wizyty Jaemina.
Wypiłem resztkę swojej kawy i wyrzuciłem plastikowy kubek do kosza, a wtedy do moich uszu dobiegł dźwięk dzwonka.
Chłopak trzasnął pudełko lodów na blat, a moje oczy rozszerzyły się, zaskoczone jego działaniem.
Z tego co mogłem zauważyć spod jego kaptura, miał mocno przekrwione oczy.
- Jaemin, wszystko w porządku? - zapytałem łagodnie.
- J-jest dobrze. - pociągnął nosem, unosząc dłoń i wycierając (jak przypuszczałem) łzę z policzka.
- Jesteś pewny? - kontynuowałem, wciąż mówiąc cicho.
- Tak.
Drzwi się otworzyły i Renjun wpadł do środka.
- Jaemin, serio, przepraszam–
- Zamknij się! - Jaemin przerwał mu, przytulając pudełko lodów do piersi.
Cichy chłopak, którego znałem od miesięcy, właśnie krzyknął. Krzyknął.
Jaemin odwrócił się, wychodząc z marketu, mimo że Renjun wołał jego imię.
Chłopak podszedł do lady, wydając z siebie długie westchnienie.
- Jeno, wybacz, że musiałeś być tego świadkiem. - przeprosił, spoglądając w dół na swoje stopy.
- W porządku. - wymamrotałem, wpatrując się w blat.
- Zwróciłem się do niego w sprawie tego, co widziałeś na jego nadgarstku. Naskoczył na mnie, nigdy nie widziałem go tak wściekłego i... - Renjun zrobił pauzę, zaciskając wargi. - Zranionego.
- Próbowałem mu pomóc Jeno. Naprawdę próbowałem. - schował twarz w dłoniach, głęboko wdychając powietrze.
Bez zastanowienia wyciągnąłem rękę, kładąc ją na jego ramieniu. Próbowałem go pocieszyć, choć nie byłem w tym najlepszy.
Po kilku chwilach Renjun westchnął ponownie, ocierając łzę z kącika oka.
- Przepraszam, że płaczę. - wymamrotał.
- Renjun, wszystko w porządku. Nie przejmuj się, ludzie czasem muszą wyrażać swoje emocje.
Zacisnąłem usta w wąską linię.
- Czy jest jakiś sposób, w jaki mógłbym mu pomóc? - pytanie wymknęło mi się ciszej niż zamierzałem.
- Jeśli mógłbyś mu pomóc, byłoby to niesamowite.
Renjun spojrzał na mnie, jego łzawiące oczy błyszczały się od sztucznych świateł w sklepie. Moja ręka zsunęła się z jego ramienia, a on odwrócił się w stronę drzwi.
Zerknął na mnie przez ramię.
- Dziękuję Jeno, za bycie tak miłą osobą.
Podszedł bliżej do drzwi.
- Możesz spróbować mu pomóc. Uwolnienie go będzie nie lada wyzwaniem.
Drzwi się zamknęły, jego postać zniknęła.
Uwolnienie go?
CZYTASZ
Night Shift // nomin [tłumaczenie]
FanfictionKruczowłosy chłopak pracował w nocy. Blondyn miał ochotę na nocną przekąskę. TW! Start: 11.01.2021 End: 28.03.2021 (Oczywiście posiadam zgodę od autora na tłumaczenie tego fanfika, wszelkie prawa autorskie należą do @yutamatic ty<3)