Wsiadłam do Samochodu Minho i czekałam , aż on i Taemin zrobią to samo. Jako że straciliśmy dom, a ja po wypadku nie chciałam być niańczona przez Hyunjina i jego rodziców. Nie chciałam robić już im aż takiego wielkiego kłopotu, więc zatrzymałam się tam gdzie Taemin...Kiedy chłopaki weszli do samochodu, Minho od razu odpalił i zaczął odjeżdżać z parkingu, a Taemin usiadł na tylnych siedzeniach obok mnie i złapał mnie za rekę. Spojrzałam na niego , a ten uśmiechnął się i zaczął wycierać moje mokre od łez policzki..
-Nie płacz, płacz i tak nic nie da- powiedział Tae i cicho westchnął
-Wiem, ale nie mogę przestać. Czuję, że wszystkich ranie - powiedziałam cicho
-Ale co ty mówisz?- oburzył się mój brat- To nie do końca była twoja wina z tym wypadkiem
-Nie o wypadek mi chodzi- przyznałam , a on i Minho zrozumieli , e chodziło mi o rodziców
-HyeMi , ból czasem minie... Uwierz mi, że dasz radę
-Dzięki Minho... To wszystko ze smutku, strachu , złości... Mam w sobie tyle emocji, że nie potrafię ich trzymać w środku.- powiedziałam
-Grunt, że zaczęłaś znowu rozmawiać... To już mnie bardzo cieszy. Damy sobie radę. Po jutrze się przeprowadzamy...
-A co z wyścigami?- wtrącił się nagle Minho, a Taemin słysząc to zwiesił nieco głowę w dół
-Chyba będę musiał z tym skończyć...- powiedział, a ja spojrzałam na niego z wielkimi oczami ze zdziwienia
-Co ty mówisz? Przecież ty kochasz się ścigać...- powiedziałam nie odrywając od niego wzroku
-Ale musze. Musze zacząć zarabiać w uczciwy sposób, by mieć pieniądze z wiarygodnego źródła. Nie chcę by jeszcze policja się do nas przypruła... Poza tym po tej całej akcji z Wonho, jestem pewny, że nie mam tam prawa wstępu... Dostał to co chciał i mam nadzieję, że raz na zawsze da nam spokój
Po tym co powiedział przyznałam mu rację. Wiedziałam , że to będzie dla niego trudne, ale my musieliśmy żyć normalnie. I ja i on musieliśmy zacząć nasze życie od nowa i oboje musieliśmy zakopać nasze smutki... Po dotarciu do mieszkania Minho urządziliśmy sobie małą kolację przy piwku i telewizorze. Nikomu nie było do śmiechu i każdy podjęty temat był poważny. To nie było żadne świętowanie tylko raczej smutne upijanie się, by jutro niczego nie pamiętać. Kiedy Taemin zabronił mi już pić i odesłał mnie do łóżka, coś podkusiło mnie do tego , by powiedzieć mu o Junhee. Wygadałam mu dosłownie wszystko, a on słuchał mnie patrząc mi w oczy....
CZYTASZ
█■ 𝐒𝐀𝐕𝐀𝐆𝐄 ■█
Fanfiction𝐻𝑦𝑒𝑀𝑖 𝑜𝑑 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎 𝑐𝑜 𝑢𝑘𝑟𝑦𝑤𝑎 𝑗𝑒𝑗 𝑏𝑟𝑎𝑡. 𝑂𝑏𝑜𝑗ę 𝑝𝑜𝑠𝑖𝑎𝑑𝑎𝑙𝑖 𝑝𝑒𝑤𝑖𝑒𝑛 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑖𝑐𝘩 łą𝑐𝑧𝑦ł. 𝐵𝑟𝑎𝑡𝑒𝑟𝑠𝑘𝑎 𝑚𝑖ł𝑜ść 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑖𝑙𝑛𝑎 𝑖 𝑛�...