Kiedy Junhee się rozłączył wiedziałam dokładnie co tam zaszło. Byłam pewna tego , że Taemin uderzył Juna i to przeze mnie. Czułam się z tym głupio i długo rozmyślałam jakim sposobem Taemin dowiedział się o tym, że on miał mój numer. Oderwałam się od lekcji i zaczęłam jak zawsze przygryzać swój kciuk, robiłam to zawsze kiedy czymś się stresowałam i kiedy się głęboko nad czymś zastanawiałam. Im dłużej to robiłam tym bardziej czułam , że Hyunjin może mieć z tym coś wspólnego. Warknęłam pod nosem i podniosłam się z krzesła na którym siedziałam. Gdy to zrobiłam od razu usłyszałam jak Taemin wrócił i od razu zaczął wchodzić po schodach unikając rozmowy z rodzicami.
Wiedziałam , ze chłopak tu przyjdzie i byłam gotowa tłumaczyć mu się ze wszystkiego, ale ku mojemu zdziwieniu Taemin minął mój pokój i poszedł do swojego. Byłam zaskoczona, byłam bardzo zaskoczona. Przez chwile zastanawiałam się, czy mam do niego iść , czy jednak udawać ,że o niczym nie wiem. Nie wiedziałam czy to nie pogorszyłoby tej całej sytuacji, w której i tak już byłam. Może powinnam udawać, że nie zamierzam mieć kontaktu z Junhee. Może było by lepiej wymyślić kolejne kłamstwo? Ale co jeśli Hyunjin powiedział mojemu bratu wszystko, co jeśli Taemin już o wszystkim wie i nie da się nabrać? Nie mam opcji.. musze do niego iść.
Zacisnęłam dłonie w pięści i wyszłam ze swojego pokoju. Szybkim krokiem przeszłam na koniec korytarza i bez pukanie weszłam do środka. Taemin jak się spodziewałam stał przy oknie i palił szluga. Kiedy to zobaczyłam od razu do niego podeszłam i wyrwałam mu te paskudztwo z ust. Kiedy zgasiłam i wyrzuciłam jego papierosa za okno, chłopak westchnął i rzucił mi karcące, niezadowolone spojrzenie ,po którym westchnął.
-Co to miało być?- zapytałam
-Ale co ?- zapytał jakby nie wiedział o co mi chodzi, ale jego mina zdradzała wszystko
-Daj spokój wiem, że się o wszystkim dowiedziałeś. Kto mnie wydał? Hyunjin ??
-Jak mogłaś mi to zrobić?! Przecież mówiłem ci , że masz się trzymać od niego z dala!- warknął, ale nie na tyle głośno by rodzice oglądający na dole telewizje to usłyszeli.
-Tak , byłam głupia, ale nic się przecież nie stało! Nic mi nie jest i nie powinieneś go bić- powiedziałam chcąc bronić siebie
-I ty go jeszcze bronisz? Nie masz pojęcia co on by mógł tobie zrobić- powiedział Taemin, a ja przełknęłam ślinę- Jutro wymieniam ci telefon i Jonghyun z Kibumem , będą cię pilnować. Skończyło się...A teraz idź spać- machnął na mnie ręką i sięgnął do swojej kieszeni spodni, by wyciągnąć z niej paczę papierosów
-Nie możesz mi tego zrobić? Nie jestem już dzieckiem!- powiedziałam wkurzona i jednocześnie zawiedziona tym jak Tae mnie traktował
-Ale zachowujesz się jak dziecko i nie dajesz mi wyboru. Musze cię przed nim chronić!- krzyknął, a ja poczułam się jakbym właśnie dostała szlaban
CZYTASZ
█■ 𝐒𝐀𝐕𝐀𝐆𝐄 ■█
Fanfiction𝐻𝑦𝑒𝑀𝑖 𝑜𝑑 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎 𝑐𝑜 𝑢𝑘𝑟𝑦𝑤𝑎 𝑗𝑒𝑗 𝑏𝑟𝑎𝑡. 𝑂𝑏𝑜𝑗ę 𝑝𝑜𝑠𝑖𝑎𝑑𝑎𝑙𝑖 𝑝𝑒𝑤𝑖𝑒𝑛 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑖𝑐𝘩 łą𝑐𝑧𝑦ł. 𝐵𝑟𝑎𝑡𝑒𝑟𝑠𝑘𝑎 𝑚𝑖ł𝑜ść 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑖𝑙𝑛𝑎 𝑖 𝑛�...