Rozdział 18

263 7 3
                                    

Czas spędzony w Malfoy Monnor dłużył się i dłużył. Te dni nie należały do najwspanialszych. Żyłam w ciągłym strachu przed Czarnym Panem. Teraz muszę robić wszystko co mi każe, bo inaczej...

Nawet nie chce o tym myśleć.

Trzymałam się cały czas Dracona. Tylko on dodawał mi otuchy i wspierał mnie. Wiedziałam że on też się boji lecz nie okazywał tego. Udawał że wszystko jest okej. On znał swój dom najlepiej. Wolałam nie chodzić po posesji samej. Swój pokój odwiedzałam tylko wtedy gdy potrzebowałam ubrań czy kosmetyków bo wszystkie noce i dni spędzałam u Malfoy'a w pokoju.

Nie chciałam być sama przez ten czas. Chciałam być z nim.

~ Cztery dni później ~

Nadszedł dzień w którym jechałam już do domu.

Wstałam wcześnie rano. Draco jeszcze spał wtulony we mnie. Nie chciałam go jeszcze budzić wiec krzątałam się cichutko.

Poszłam pod prysznic i zrobiłam moją rutynę. Nałożyłam lekki makeup i pokręciłam włosy.
Dzisiaj byłam ubrana w jasno - niebieskie jeansy i kremowy sweterek.  Gdy byłam już gotowa postanowiłam obudzić blondyna.

- Kochanie, wstawaj. - szeptałam do jego ucha i lekko go szturchałam.

- Jeszcze chwilka. - sapnął zmęczonym głosem nawet się nie ruszając.

- Jest już 8:30. Zaraz jadę do domu. - chłopak gdy usłyszał te słowa od razu się podniósł i mnie gwałtownie pocałował.

- Trzeba było tak od razu. - lekko się zaśmiał.

Poszedł się ubrać. Miał na sobie szare dresy i białą koszulkę.

Wyglądał obłędnie.

Zeszliśmy razem na dół do pomieszczenia gdzie zwykle były obrady i takie inne. Usiadłam wraz z chłopakiem do stołu. Zjedliśmy śniadanie, ale nie chętnie.

Po posiłku wszyscy się zebraliśmy w jednym kręgu.

- Będzie mi was tu strasznie brakować. - powiedział chłodnym głosem Voldemort.

Cieszyłam się że wyjeżdżam stąd bo przynajmniej w domu będę miała spokój.
Ja oraz moi rodzice pożegnaliśmy się ze wszystkimi. Pocałowałam Draco na do widzenia i teleportowałam się z rodziną.

W domu, kilka godzin później

Odkąd wróciłam do domu, siedziałam cały czas w moim pokoju. Zeszłam tylko na obiad który w pośpiechu zjadłam.

Musiałam dokończyć  kilka prac domowych zadanych na święta. Między innymi wypracowanie od profesora Snape'a, zadania z podręcznika od profesor McGonagall i wiele innych.

Zrobiło się już późno, a jutro jadę do Hogwartu i zaczynam drugi semestr 5 roku.

Trochę się stresuje. Moje życie się zmieniło o 180 stopni i nie będzie takie samo.

~ Rano, godzina 6:23 ~

Obudziłam się dość późno. Pociąg był na 8 wiec miałam nie wiele czasu na ogarnięcie się.

Wstałam i poszłam do łazienki ubrać się i zrobić moją rutynę. Byłam ubrana w białą, obcisłą i krótką koszulkę oraz czarne spodnie i sweterek. Pomalowałam się i dopakowałam resztę rzeczy do walizki.

Wzięłam bagaż oraz torebkę i zeszłam na dół. Rodzice czekali już na mnie ze śniadaniem. Zjadłam je dość szybko aby ze wszystkim zdążyć.

Pogadałam z nimi jakiś czas. Miałam nikomu nie pokazywać Mrocznego Znaku. Co wiązało się z tym że muszę nosić wszystkie bluzki i koszule z długim rękawem.

Na Zawsze W Moim Sercu (18+ ; DM)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz