Na Zawsze W Moim Sercu (18+ ; DM)

Epilog; koniec

Minęło kilka lat od Bitwy o Hogwart.
Cała szkoła została zniszczona lecz ją odbudowano.

Voldemort został zabity przez Czarodzieja niewiadomego pochodzenia. Od jego śmierci wszystko się zmieniło.

Ja oraz Draco dalej byliśmy razem. Nie odstąpywaliśmy siebie nawet na krok. Co prawda szliśmy swoimi ścieszkami ale zawsze wybieraliśmy mądrze. Po długim czasie który minął, i po tym gdy musieliśmy sobie na nowo zaufać, Draco mi się oświadczył. To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Ślub był bardzo huczny i bawiło się na nim masę osób. Między innymi nasza rodzina czy przyjaciele. Od tamtego momentu jestem Anastasia Malfoy.

Relacje z Matthias'em polepszyły mi się. Nie miałam do niego stu procentowego zaufania ale ja, Draco i inni nasi przyjaciele żyliśmy w zgodzie z Riddle'm oraz jego matką Bellatrix Lestrange. Oboje przeszli na dobrą stronę.

Astoria wyszła za mąż za Blaise'a. Margaret związała się z Matthias'em, i było po nich widać że są w sobie bardzo zakochani. Po dłuższym czasie ich znajomości, oni również się pobrali. Moja matka również znalazła sympatie. Popularnego czarodzieja który uczył się kiedyś w Durmstrangu. A więc wszyscy byliśmy szczęśliwi. Każdy założył swoją rodzinę.

Nawet ja i Draco doczekaliśmy się naszej ukochanej córeczki, Nadii. Wszyscy mówili że urodę ma po mamusi a charakterek po tatusiu.

W sumie, to mają racje.

Kochaliśmy ją bardzo. Często zabieraliśmy ją w rożne miejsca, historyczne i ważne dla naszego świata. Nie raz pokazywaliśmy jej Hogwart i nie raz mówiliśmy jej że kiedyś będzie do tej szkoły uczęszczała.
Oboje byliśmy spełnionymi rodzicami oraz spełnionym małżeństwem.

Astoria i Blaise mieli syna z którym przyjaźniła się nasza córka. Za to Matthias i Margaret mieli także córeczkę.

Nie raz wszyscy się spotykaliśmy i robiliśmy imprezy, jak za dawnych lat. Uwielbiałam tak spędzać czas. Jednak zawsze to kończyło się tak że wszyscy byli pijani, a ja i Draco lądowaliśmy razem w łóżku.

Uwielbiałam się z nim zabawiać. Tak jak zawsze.

Lubiłam wspominać stare czasy. To gdy było się młodym i było można robić wszystko co się chciało, bez żadnych zobowiązań. Ale niestety, wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć.

Zawsze sobie powtarzałam że lepszej rodziny nie mogłam sobie wymarzyć. Kochałam Draco, a przede wszystkim naszą najwspanialszą córeczkę.

Również zawsze wiedziałam że mimo wszystko, i mimo różnych złych rzeczy na świecie, ten tleniony blondyn pozostanie Na Zawsze W Moim Sercu.

Koniec