Chcę aby ten koszmar się już skończył.
Nie mogłam niestety na to liczyć bo aby to się stało trzeba by było pokonać Voldemorta. A jest to po prostu nie możliwe.
•
Od śmierci Melanie, czułam się fatalnie. Nic za bardzo nie jadłam, ani nie piłam. Byłam totalnie nie do życia już wcześniej, lecz jednak ta śmierć mnie totalnie dobiła. Leżałam tylko w swoim dormitorium i czytałam książki lub spałam. Kompletnie nic innego nie robiłam.
Nagle usłyszałam otwieranie się drzwi, a w nich stanęli Draco i Blaise. Weszli do środka i usiedli na moim łóżku.
- Ana, nie możesz tak cały czas żyć. - powiedział Blaise, po czym zaczął głaskać moją rękę.
- Nie możesz się kurwa głodować. Musisz coś zjeść. - dopowiedział Draco i zaczął szperać w mojej szafie w poszukiwaniu czegoś. - Zakładaj i idziemy. - rzucił we mnie moją oversize bluzą, jednak ja nie miałam ochoty na wyjście.
- Nigdzie nie idę. - zaprotestowałam i założyłam swoje ręce nad piersiami.
- Idziesz, i to bez dyskusji. - powiedział blondyn po czym podszedł do mnie, założył mi bluzę i wziął mnie na ręce.
- Puszczaj mnie!
- Nie! Masz coś zjeść i tyle. - wyszliśmy całą trójką z pokoju.
- Dobra, pójdę sama. - powiedziałam, po czym chłopak mnie odstawił na podłogę.
Zaczęliśmy się kierować w stronę Wielkiej Sali. Uczniowie biegali po korytarzach, a nauczyciele chodzili w te, i we wte cali przerażeni.
W pewnym momencie moim oczom ukazał się wysoki brunet z loczkami. Od razu wiedziałam kto to jest. Złapałam Malfoy'a za rękę i razem podeszliśmy do chłopaka.
- Co ty tu robisz Matthias?! - spytałam a on na mnie popatrzył olewczo.
- Rozmawiam nie widzisz? - dziewczyny które z nim stały, odeszły i zostawiły nas wszystkich samych.
- Co cie tu sprowadza Riddle? - ponownie spytał Draco, tym razem usłyszałam jad w jego głosie.
- Jeśli już musisz wiedzieć, to przybyłem tu tylko po to aby obserwować jak sytuacja w Hogwarcie się rozwija i po to aby zobaczyć nasza ukochaną Anastasię.
Nie mogłam już znieść widoku chłopaka który mnie zgwałcił. Znowu wzięłam blondyna za rękę i pobiegłam z nim do Wielkiej Sali, zostawiając bruneta samego na korytarzu i żeby nie musieć patrzeć na tą jego szczerzącą się do nas mordę.
Usiedliśmy wszyscy przy stole Ślizgonów. Zauważyłam Astorię więc dosiadłam się do niej. Była mocno przybita i nie wyglądała za dobrze. Miała wory pod oczami, nie miała makijażu, była też bardzo blada.
Nigdy jej nie widziałam w takim stanie.
Nie chciałam poruszać tematu związanego ze śmiercią Melanie, więc odpuściłam i nałożyłam sobie na talerz, nie chętnie jedzenie. Po jakimś czasie dosiadł się do nas Draco.
- Możemy pogadać? - szepnął mi do ucha.
Już chciałam wstać ale chłopak mnie zatrzymał - Ale jak zjesz. - uśmiechnął się. - Spotkajmy się na Wieży Astronomicznej. - i odszedł.
Przez jakiś czas się zastanawiałam o co może mu chodzić. Chciałam teraz pobyć sama ale nie mogłam odmówić chłopakowi. Poza tym, od dłuższego czasu chciałam mu powiedzieć co do niego czuje, a teraz nadarzyła się idealna okazja.
![](https://img.wattpad.com/cover/251186893-288-k82128.jpg)
CZYTASZ
Na Zawsze W Moim Sercu (18+ ; DM)
RomanceZłe relacje mogą się bardzo zmienić. Jedne na gorsze, a drugie na lepsze. Anastasia Colins oraz Draco Malfoy, pewnego dnia poczują do siebie coś więcej niż tylko nienawiść. Będą potrafili dostrzec w sobie coś pięknego i nie odwracalnego. Jednak że...