Rano obudziłam się z cholernym bólem głowy. Nie pamiętałam nic co się wczoraj działo. Wiedziałam tylko to że za dużo wypiłam.
Przecierałam oczy gdy do pokoju wszedł Draco.
- Dzień dobry kochanie. - powiedział zadowolony i podał mi śniadanie do łóżka.
- Cześć. - pocałowałam go i zaczęłam jeść.
- Nieźle wczoraj zabalowałaś. - oznajmił a ja w tym momencie sobie przypomniałam.
Między innymi to że dużo wypiłam ale też to że... pieprzyłam się z Alanem.
Co ja teraz zrobię?
Nie byłam jeszcze w stanie trzeźwo myśleć więc zapomniałam o tym i jadłam dalej.
Na całe moje szczęście dzisiaj była sobota i nie musiałam na kacu przychodzić na zajęcia.
Po śniadaniu ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Draco cały czas był ze mną w pokoju.
- Gdzie jest Margaret? Cały czas jej nie ma. - spytał zaciekawiony.
- Emm bo wczoraj - urwałam bo starałam sobie wszystko przypomnieć. - Doszło do bójki pomiędzy mną a Evans. I od tamtego czasu jej nie widziałam.
Chłopak wstał, przytulił mnie i pocałował.
- Moja grzeczna buntowniczka. - uśmiechnął się i razem wyszliśmy z pokoju.
Zeszliśmy do PW i usiedliśmy na dwóch wolnych fotelach.
- Pamiętasz że dzisiaj idziemy na randkę? - zapytał.
Wypadło mi to z głowy.
- Taak. A o której? - udałam że wiem o co chodzi.
- O 18. Idziemy do Herbaciarni Pani Puddifoot.
- Dobrze. - dałam mu buziaka w policzek.
Rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas, dopóki tej rozmowy nie przerwał nam Blaise.
- No hej gołąbeczki. - usiadł koło nas.
- Hej stary. - blondyn i Blaise przybili sobie męską piątkę a ja tylko powitałam go uśmiechem.
- Wczoraj było zajebiście. - powiedział a ja znowu pogrążyłam się w myślach o Alanie. - Wszyscy byli już tak najebani że to szok. Ty Ana też nieźle popłynęłaś.
- Wiem. Nawet nie pamiętam co się wczoraj działo. - skłamałam. Nie dałam znaku że jednak coś jest nie tak.
- Noo Draco cie zanosił do pokoju. - w tym momencie zastygłam. Myślałam że spale się ze wstydu.
- Mało tego... jak już cię zaniosłem to ty jeszcze chciałaś się ze mną pieprzyć. - pogładził mnie po policzku i dodał. - Ale nie zgodziłem się bo już sam nie miałem na nic siły.
Co za ulga. Dobrze że odmówił.
- No to powiem ci Ana że niezła z ciebie kocica. - brunet zaśmiał się i napił ognistej którą sobie przyniósł wcześniej. - Sama wyszłaś z inicjatywą. Ja bym się od razu zgodził. - dodał. - Draco, stary, pożycz mi swoją dziewczynę na jakiś czas. - powiedział z maślanymi oczkami.
- Chyba cie pojebało Zabini! - warknął. - Nigdy w życiu!
- Dobrze już dobrze. Nie unoś się tak. Żartowałem. - cała nasza trójka zaczęła się śmiać.
Była już 15. Czas na obiad, więc poszliśmy do Wielkiej Sali i usiedliśmy do stołu. Margaret siedziała daleeeko od nas z grymasem na twarzy i rozciętą wargą, a Asti, Mel oraz ich nowi kochasie obok nich.
CZYTASZ
Na Zawsze W Moim Sercu (18+ ; DM)
RomanceZłe relacje mogą się bardzo zmienić. Jedne na gorsze, a drugie na lepsze. Anastasia Colins oraz Draco Malfoy, pewnego dnia poczują do siebie coś więcej niż tylko nienawiść. Będą potrafili dostrzec w sobie coś pięknego i nie odwracalnego. Jednak że...