Dzisiaj obudziłam się razem z budzikiem czyli o 7:30 a lekcje miałam na 8:30.
Byłam z tego zadowolona. Na spokojnie sobie wstałam i otworzyłam szafę w poszukiwaniu jakiś ciekawych ciuchów.
Po 10 minutach wybrałam czarny top na ramiączka, spodnie z high waist czarno-zielone oraz założyłam moją szatę z logiem Slytherinu na piersi.
Po przebraniu się poszłam do łazienki sie ogarnąć. Umyłam twarz. Nałożyłam lekki makijaż bo miałam (według mnie) bardzo ładną i zadbaną cerę. Rozczesałam moje włosy i umyłam zęby.
Spojrzałam na zegarek i była godzina 8:00. Zdążę jeszcze na śniadanie - pomyślałam. Od razu wyszłam z łazienki, zebrałam swoje książki do ,,kupy" i poszłam szybkim krokiem do Pokoju Wspólnego Ślizgonów. Zobaczyłam tam Draco i Przytuloną do niego Alice Trase (czyt. trejs). Draco najwyraźniej takze mnie zauważył bo kątem oka widziałam jak na mnie spojrzał przenikliwym i cholernie obłędnym wzrokiem. Kolejną szmatę tylko do przelecenia sobie znalazł - pomyślałam z małym złowieszczym uśmiechem na ustach. Po przemyśleniu tego co właśnie zobaczyłam, przypomniało mi się co zaszło wczoraj wieczorem pomiędzy mną a blondynem. Musiałam wyrzucić te myśli z mojej głowy i skupić się na ważniejszych sprawach, lecz gdy zobaczyłam chłopaka z tą dziewczyną poczułam jak moje serce rozstrzaskuje się na kawałki. Nie wiem nawet dlaczego skoro Malfoy to mój najgorszy wróg i go nienawidzę. Wyplułam to co wcześniej pomyślałam i wróciłam do rzeczywistości.
Wyszłam z lochów i zaczęłam się kierować do Wielkiej Sali na śniadanie. Po dotarciu na miejsce usiadłam koło Astorii i Melanie. Nałożyłam sobie na talerz trzy naleśniki i położyłam na nie trochę dżemu truskawkowego który kochałam.
Nagle zobaczyłam jak do Wielkiej Sali wchodzi Draco. O dziwo sam, nawet bez Blaise'a. Zobaczyłam jak idzie w moją stronę i się trochę speszyłam. Pomyślałam sobie ze może chce usiąść koło mnie. I się nie myliłam, oczywiście ze to zrobił. Nawet na to nie zareagowałam. Po prostu sobie siedziałam i jadłam.
W pewnym momencie on zaczął.
- Colins, chodź ze mną - powiedział z małym uśmiechem na twarzy lecz nie był on arogancki czy zły, ale za to spokojny i pełen szczęścia.
- Po co? - spytałam bo jednak trochę się obawiałam.
- Nie pytaj, po prostu chodź ze mną. - odpowiedział i złapał mnie za rękę.Zaczęliśmy iść w stronę lochów. Nawet się nie domyślałam gdzie możemy iść.
- Draco, zaraz mamy lekcje ze Snape'm! - powiedziałam tak jakby cichym krzykiem.
- Trudno. Lekcja musi poczekać. To jest ważniejsze. - oznajmił lecz na jego twarzy pojawił się znowu wielki uśmiech pożądania i pewności siebie.
Od razu wiedziałam ze coś się świeci. I się znowu nie myliłam. No po prostu świetnie, musiałam to wykrakac.Draco zaprowadził mnie do swojego dormitorium. Gdy weszliśmy do pokoju, on zatrzasnął drzwi i rzucił mnie na jego łóżko. Ja ze wściekłością wstałam i próbowałam się wydostać z pomieszczenia bijąc Malfoya w klatę, lecz to nie poskutkowało.
-Kurwa! Malfoy wypuść mnie do jasnej cholery bo zacznę krzyczeć aby mi ktoś pomógł!
- Nie wypuszczę cie do póki nie odpracujesz swojej kary. Mówiłem ci ze jeszcze do niej wrócimy. - powiedział ze złośliwym wielkim uśmiechem na twarzy.
- Odpierdol się kurwa ode mnie! Daj mi wreszcie święty spokój Malfoy!
- Nie dam ci spokoju! - krzyknął i lekko odsunął się od drzwi lecz dalej nie pozwalając mi wyjść z jego pokoju. - Rozpinaj mój pasek! - syknął w moją stronę.
- Że co?! Chyba cie kurwa pojebało debilu. Nawet sobie nie myśl ze to zrobię! - krzynęłam w jego stronę a on od razu rzucił mną o ścianę i złapał mnie mocno za szyję. - Co ty robisz! TO BOLI, KURWA DRACO! - zaczęłam krzyczeć lecz on zakrył mi usta swoją dłonią.
- Masz robić to co ci każe. Bo jak nie to będziesz jeszcze bardziej cierpiała i będziesz błagała żebym przestał! - powiedział jeszcze bardziej ściskając moją szyję. - Zrozumiano?! - krzyknął przez zęby.
Ja tylko pokiwałam głową na ,,tak", a on wziął rękę z moich ust i szyji. Zaczęłam szybko nabierać powietrza do płuc, lecz z trudem.
- A teraz rozpinaj mój pasek szlamo! - oznajmił z rozkazem.
CZYTASZ
Na Zawsze W Moim Sercu (18+ ; DM)
RomanceZłe relacje mogą się bardzo zmienić. Jedne na gorsze, a drugie na lepsze. Anastasia Colins oraz Draco Malfoy, pewnego dnia poczują do siebie coś więcej niż tylko nienawiść. Będą potrafili dostrzec w sobie coś pięknego i nie odwracalnego. Jednak że...