Obudziłaś się w okropnym miejscu, byłaś związana.
y/n: Gdzie ja jestem.. moja głowa..
Przyszedł Xia.
XIA: Boisz się?
Pokiwałaś głową, że nie.
XIA: A powinnaś.
Chciałaś coś powiedzieć, ale miałaś zaklejone usta.
XIA: Chcesz coś powiedzieć?
Odkleił taśmę. BOLAŁO
Naplułaś mu na twarz a ten cię uderzył .
Y/N: Myślisz, że zdołasz mnie pokonać?
XIA: No jakoś na razie to ja mam przewagę nad tobą. SungYo kazała mi cię wytępić, a ja to zrobię z przyjemnością.
Y/N: Z przyjemnością?
XIA: Twój braciszek zalazł mi za skórę, więc go zabiłem i zatuszowałem ślady, aby myśleli, że to był tylko nieszczęśliwy wypadek.
Y/N: Ty sukinsynie!
XIA: Nazywaj mnie jak chcesz, ale z tobą zrobię to samo.
Y/N: Nie poradzisz sobie ze mną.
XIA: Skąd to wiesz?
Y/N: Nie jestem sama.
XIA: Twoi przyjaciele cię tutaj nie znajdą, albo w sumie jakby ich też zabić?
Y/N: A tylko spróbuj ich tknąć!
XIA: O ktoś dzwoni!
Y/N: Nie odbieraj!
XIA: Zrobię to z przyjemnością, bo to w końcu twój telefon.
Odebrał.
XIA: Halo?
Dał na głośnik.
TH: Y/n! Gdzie ona jest!?
XIA: Tak się martwisz o swoją dziewczynę?!
JK: To nie jest jego dziewczyna!
XIA: Czyli twoja?
y/n: Japierdole....
JM: Nie ważne. Gdzie ona jest?!
YG: Gdzie ją zabrałeś?!
XIA: Tak się o nią martwicie?
SK: Gdzie ona jest?!
XIA: Masz dobrych przyjaciół ślicznotko.
RM: Przyjedziemy tam!
Y/N: Nie...
JM: Podaj adres!
HS: Masz przejebane!
CZYTASZ
Adios Bitch
Fanfictionwystępują małe sceny 18+ Jesteś popychana, gnębiona, krzywdzona i wykorzystywana w podstawówce oraz gimnazjum. Tracisz matkę, po czym chcesz się zabić, lecz ktoś cię powstrzymuje. W liceum myślisz, że wszystko będzie takie samo jakie było w gimnazj...