<43>

237 8 0
                                    

POV TEHYUNG

TH: Gdzie ona może być. 

JM: Nie ma już jej z dwa tygodnie, może więcej . 

JK: Znajdziemy ją Taehyung. 

SK: A co jeśli się zabiła? 

HS: Co ty pierdolisz?! 

RM: Tyle ludzi ją widziało. 

YG: Wiesz ile było zgłoszeń? 

SK: Ale z nią kontaktu nie ma, wiadomo że ludzie lecą na hajs.

TH: Obiecałem, że będę ją chronić i przy niej będę. Dotrzymam obietnicy mimo wszystko. 

JM: Naprawdę ją kochasz. 

HS: Jeszcze mamy problem z tymi ganami. 

Oni tak samo jak ty w pakowali się w gówno z tymi samymi gangami. Jesteście osobno, więc sobie za bardzo nie radzicie. Ale gdy jesteście razem to jesteście MAFIĄ X , a mafia w porównaniu do gangu jest silniejsza. 

JM: My bez niej dłużej nie wytrzymamy.

HS: Ona nas tyko wspierała. 

YG: Była tutaj najważniejszą osobą. 

RM: Brakuję mi jej. 

SK: Mi też.. 

JM: Niech ona szybko wraca.. 

TH: Jedziemy do Busan. 

JK: CO? 

JM: Po co? 

HS: Co my tam będziemy robić? 

RM: Tam jest najwięcej tych gangów. 

TH: Ona tam jest.. 

YG: Jesteś tego pewien? 

TH: Na 98%

YG: A te 2%? 

TH: Myślę że będzie w Daegu. 

SK; NO to jedziemy. 

POV Y/N

Pan Park się obudził. 

Y/N: O? Panie Park, jak się pan czuje? 

PP: Na razie dobrze, śnił mi się mój syn.. Wyobrażam sobie jak wygląda. *uśmiechnęłaś się do niego*

Nagle zobaczyłaś, że korytarzem przeszedł Yoongi. 

Y/N: Kurwa.. 

PP: Co się stało? 

Y/N: To oni.. 

PP: Kto? 

Y/N: Moi przyjaciele, są tutaj. 

PP: Schowaj się pod łóżko.

Y/N: Będzie mnie pan krył? 

PP: Oczywiście, traktuję cię jak własną córkę. 

Y/N: Dobrze. 

Schowałaś się od łóżko. 

Ktoś wszedł do sali. 

SK: Witam.

Zakryłaś szybko usta, aby nic nie usłyszeli. 

Adios BitchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz