POV TEHYUNG
TH: Gdzie ona może być.
JM: Nie ma już jej z dwa tygodnie, może więcej .
JK: Znajdziemy ją Taehyung.
SK: A co jeśli się zabiła?
HS: Co ty pierdolisz?!
RM: Tyle ludzi ją widziało.
YG: Wiesz ile było zgłoszeń?
SK: Ale z nią kontaktu nie ma, wiadomo że ludzie lecą na hajs.
TH: Obiecałem, że będę ją chronić i przy niej będę. Dotrzymam obietnicy mimo wszystko.
JM: Naprawdę ją kochasz.
HS: Jeszcze mamy problem z tymi ganami.
Oni tak samo jak ty w pakowali się w gówno z tymi samymi gangami. Jesteście osobno, więc sobie za bardzo nie radzicie. Ale gdy jesteście razem to jesteście MAFIĄ X , a mafia w porównaniu do gangu jest silniejsza.
JM: My bez niej dłużej nie wytrzymamy.
HS: Ona nas tyko wspierała.
YG: Była tutaj najważniejszą osobą.
RM: Brakuję mi jej.
SK: Mi też..
JM: Niech ona szybko wraca..
TH: Jedziemy do Busan.
JK: CO?
JM: Po co?
HS: Co my tam będziemy robić?
RM: Tam jest najwięcej tych gangów.
TH: Ona tam jest..
YG: Jesteś tego pewien?
TH: Na 98%
YG: A te 2%?
TH: Myślę że będzie w Daegu.
SK; NO to jedziemy.
POV Y/N
Pan Park się obudził.
Y/N: O? Panie Park, jak się pan czuje?
PP: Na razie dobrze, śnił mi się mój syn.. Wyobrażam sobie jak wygląda. *uśmiechnęłaś się do niego*
Nagle zobaczyłaś, że korytarzem przeszedł Yoongi.
Y/N: Kurwa..
PP: Co się stało?
Y/N: To oni..
PP: Kto?
Y/N: Moi przyjaciele, są tutaj.
PP: Schowaj się pod łóżko.
Y/N: Będzie mnie pan krył?
PP: Oczywiście, traktuję cię jak własną córkę.
Y/N: Dobrze.
Schowałaś się od łóżko.
Ktoś wszedł do sali.
SK: Witam.
Zakryłaś szybko usta, aby nic nie usłyszeli.
CZYTASZ
Adios Bitch
Fanfictionwystępują małe sceny 18+ Jesteś popychana, gnębiona, krzywdzona i wykorzystywana w podstawówce oraz gimnazjum. Tracisz matkę, po czym chcesz się zabić, lecz ktoś cię powstrzymuje. W liceum myślisz, że wszystko będzie takie samo jakie było w gimnazj...