Chyba po prostu chciałam zniknąć
Uciec
Odpłynąć
Niczym mgła, ktora w końcu przecież wyparowujeTeż tego pragnęłam
Nagle zniknąć
Zniknąć
Na zawszeTak, żeby nikt nie zauważył
Żeby nikt nie tęsknił
Nikt nie płakał
Nikt nie rozpaczałAle, czy rzeczywiście ktokolwiek by się tym zasmucił?
Nie mam pewnościCzym jednak jest ta pewność?
Czego w swoim życiu jesteś pewny?Miłości?
NiepewnaPrzyjaźni?
NiepewnaJutra?
NiepewneA jedyne, co pewne jest w Tobie
To ty
TY jesteś pewny
Odpowiadasz za siebie
Tylko i wyłącznie
Tylko za siebie
CZYTASZ
w ciemnościach
PoesíaBo w ciemnościach nie widać szklistych spojrzeń... Wiersze pisane na parapecie przez uzależnionego od herbaty autora. Autora, który czasem wychyla się z okna nieco za daleko. Autora, który lubi określać się tym mianem.