Świat mój zawirował
Ciemność zobaczyłam
Tańczące płomienie
Przede mną ujrzałamPowieki przymknęłam
Nie patrząc
Twarz zwróciłam
Ku Tobie jednakże
Lecz Ciebie nie było
Wśród mroku spowity
Oczy twe lśniłyA potem
Zniknąłeś
Odszedłeś w nieznane
Zostawiając mnie samą
Wśród tłumu gwiazd
Płomieni i mroku
Samotną taką
CZYTASZ
w ciemnościach
PoesíaBo w ciemnościach nie widać szklistych spojrzeń... Wiersze pisane na parapecie przez uzależnionego od herbaty autora. Autora, który czasem wychyla się z okna nieco za daleko. Autora, który lubi określać się tym mianem.