Na skraju urwiska
Stoję samotna
Patrząc przed siebie
Nie widząc CiebieGwiazdy do góry
Świecą zjadliwieA ja podążam
W morza głębinęLecę
Wypatrując spokoju
Wytchnienia sekundy
Od Ciebie i mrokuBom ja stłamszona
Ukryta i mokra
Tonę już terazNadal samotna
CZYTASZ
w ciemnościach
PoesíaBo w ciemnościach nie widać szklistych spojrzeń... Wiersze pisane na parapecie przez uzależnionego od herbaty autora. Autora, który czasem wychyla się z okna nieco za daleko. Autora, który lubi określać się tym mianem.