1. Tragiczny dzień

512 19 4
                                    

Wyrzutek. To jedno słowo mnie opisywało. Zawsze ubierałam się tak samo, ale jednak unikalnie, nosiłam okulary bo byłam prawie że ślepa, spinałam włosy w niechlujny i wysoki kucyk, robiłam po prostu wszystko żeby upodobnić się do Hanji. Oglądałam anime i czytałam mangi oraz nie lubiałam naszej pani od angielskiego. Pani Joanny. Wszyscy ją wprost uwielbiali. Czemu? Nie wiem. Wiem tylko że ten dzień był tragiczny.
Zaczęło się od lekcji języka angielskiego. Zamyśliłam się. Znowu wracałam do Attack on Titan. Uwielbiałam to anime. Było moim ulubionym i nic tego nie było w stanie zmienić.
-„Mam do obejrzenia jeszcze..." - z zamyślenia wyrwał mnie krzyk
- RAL, MÓWIĘ DO CIEBIE! - wykrzyczała mi prawie w twarz pani Joanna. - co dodasz do czasownika żeby utworzyć czas past simple? - dokończyła już spokojniej nauczycielka
-eym... nie wiem proszę pani- powiedziałam ze skruchą wlepiając wzrok w podłogę
-Dobrze, czyli Ral Hitch dostaje jedyneczkę- powiedziała pani Joanna udając się w stronę biurka by wpisać ocenę do dziennika.
Przez resztę lekcji starałam się już uważać ale i tak mi nie wychodziło. Po prostu zbyt to uwielbiałam.
(time skip)
Gdy wreszcie to piekło się skończyło, wkurzona udałam się w stronę drzwi wyjściowych. Wprawdzie po za tym cholernym angielskim nie działo się nic więcej ale i tak byłam „nie w sosie"
Nacisnęłam na klamkę z całej siły i wybiegłam z budynku.
- Ooo, Ral, nie tak ostro- krzyknął za mną Tom, mój przeciwnik i znienawidzony chłopak z klasy wyżej.
Zignorowałam to i czym prędzej udałam się do domu. Po drodze nuciłam sobie jakieś openingi z AoT i rozmyślałam nad tą jedyneczką z anglika.
Wbiłam do domu prawie że wywarzając drzwi. Mama oczywiście od razu mnie ochrzaniła ale nie chciało mi się słuchać jej trajkotania więc udałam się od razu do pokoju. Trzasnęłam drzwiami i upadłam na łóżko.
powinnam obejrzeć ten...8 odcinek SnK" - pomyślałam zwlekając się z łóżka.
Włączyłam kompa i wzięłam się za ten cholerny odcinek. Cda jak zwykle reklamy ale cóż. Tak, tak, o kurna, kto się próbuje dostać do tego...!UWAGA SPOILER Z 4 SEZONU!
- DLACZEGO ONA JĄ ZASTRZELIŁA?!- wydarłam się równocześnie płacząc. Moja mama dobrze wiedziała że czasem tak mam więc nawet nie pytała się co mi jest. Wzięłam chusteczki, wzięłam moją kochaną dakimakurę z Leviem i położyłam się żeby się wypłakać i poprzeklinać Gabi. Po jakimś czasie byłam tak wykończona ryczeniem że zasnęłam. Śniło mi się coś o Attack on Titan czy tam o Levi'em. Nie wiem. Nie chciałam się nawet budzić, bo wiedziałam że potrzebuje tego snu...
***
Okej. Nie wiedziałam że to napiszę. Ale jednak. Dziś nic po za tym się niestety nie pojawi ale bywa. Mam nadzieję że się podoba.
Słów: 435

Zasnęłam jako wyrzutek, obudziłam się jako pułkownik|LeviHan|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz