Levi P.O.V
- Levi, ty zajmij się Hanji, a ja wezmę resztę- powiedział Erwin kierując się w stronę upitych kadetów, którzy jeszcze bawili się w najlepsze.
Wziąłem Hanji na ręce w stylu panny młodej i zacząłem nieść ją do pokoju. Nie powiem że była lekka, przez co droga do mojego gabinetu zajęła więcej niż się spodziewałem.
Gdy już tam dotarliśmy, położyłem dziewczynę delikatnie na łóżku po czym zacząłem szukać czegoś w stylu apteczki bo w końcu miała rozbity łeb, a konkretniej sam środek czoła.
- Fajtłapa jedna- syknąłem do siebie oglądając ranę, która na szczęście nie była jakimś nie wiadomo jakim rozcięciem. Zdezynfekowałem ją, nakleiłem plaster, zawiązałem delikatnie bandaż po czym przykryłem okularnicę kocem żeby nie było jej zimno, bo w moim gabinecie klimatu równikowego nie ma. Sam za to usiadłem przy biurku i zacząłem wypełniać jakieś papiery. Przynajmniej miałem takie zamiary ale za cholerę nie mogłem się skupić bo cały czas gapiłem się na tą pieprzoną okularnicę. Właśnie...Okulary...
Doszedłem do wniosku że ona chyba w nich nie śpi więc podszedłem do niej, powoli je ściągnąłem i odłożyłem na stolik koło kanapy. Może je zobaczy? A kto wie. Przecież ona jest bez nich ślepa. Trudno, będzie musiała sobie jakoś poradzić.
Następnie znowu wróciłem do wypełniania papierów ale tym razem przeszkodziło mi co innego. Zmęczenie. Doszedłem do wniosku że mógłbym się kimnąć z głową na biurku, więc tak zrobiłem. W końcu nie spałem już z dobrą dobę.
Hanji P.O.V
Obudziłam się około ósmej rano, a właściwie obudziły mnie ciepłe promienie słoneczka na mojej twarzy. Na początku nie wiedziałam gdzie jestem ale jak już wymacałam moje okulary i rozejrzałam się po miejscu w którym przebywałam, stwierdziłam że jest to gabinet Levi'a. Tak też było ale...coś mi tu nie pasowało.Dlaczego Levi śpi z głową na biurku? Podeszłam do biurka i usiadłam na przeciwko jego.
Po jakimś czasie patrzenia na niego, jego włosy tak mnie skusiły że musiałam zacząć się nimi bawić. Na moje nieszczęście chłopak się po chwili obudził, a ja prawie dostałam palpitacji serca(jakby ktoś nie czaił to to jest takie coś że serce tak mega mocno bije)
- Hanji?- zapytał zaspanym głosem na co odskoczyłam od jego włosów udając że nic z nimi nie robiłam
- Yhym, cześć Levi- powiedziałam cicho i dosyć nieśmiało
- Możesz tak robić dalej, spokojnie- odparł cicho po czym znów zamknął oczy
Wróciłam więc do zabawy włosami.
Po jakimś czasie znowu zachciało mi się spać, więc opierając się lekko o głowę Levi'a, zamknęłam oczy i pogrążyłam się we śnie.
***
Słów: 408
CZYTASZ
Zasnęłam jako wyrzutek, obudziłam się jako pułkownik|LeviHan|
FanfictionHistoria miłosna shipu Levi x Hange :) Jeśli ktoś nie lubi wyżej wymienionego shipu to niech tego nie czyta ;) 03/03/2021- 5 #hange