Oczami Plagga
Szedłem do pokoju dziewczyn. Dowiedziałem się od Pollen, że Tikki od rana stamtąd nie wychodzi. Mam nadzieję, że mnie nie znienawidziła. Zapukałem do drzwi, nie odpowiedziała. Powoli je otworzyłem i wszedłem do środka. Tikki stała przy oknie, wpatrywała się w coś zamyślona.
Pg - Hej Tikki...
Dziewczyna obróciła się i spojrzała na mnie, ale zaraz po tym uciekła wzrokiem gdzieś daleko.
Pg - Jeśli chodzi o to co wydarzyło się wczoraj... Możemy uznać, że tego nigdy nie było? - czekając na odpowiedź rozejrzałem się po pokoju. Wszystko poukładane, taki idealny porządek. U mnie i Trixxa wszystko leży porozwalane na podłodze.
Tk - Tak. Chyba najlepiej będzie jeśli o tym zapomnimy.
Pg - Czyli już wszystko w porządku?
Tk - Tak.
Podszedłem do niej i ją przytuliłem. Tylko po przyjacielsku.
Wieczorem tak jak zaplanowaliśmy, zagraliśmy w butelkę. Przygotowaliśmy wcześniej przekąski i napoje. Oczywiście do tego czasu wszyscy dowiedzieli się o wielkim kłamstwie Pollen i Wayzza.
Siedzieliśmy na dużym tarasie z którego widać było wejście do hotelu. Gdy wszyscy już przyszli, zakręciłem butelką. Oczywiście głupie i zabawne pytania, wyzwania z których wszyscy się śmiali.
Zakręciłem butelką i trafiłem na Pollen.
Po - Tym razem niech będzie wyzwanie.
W odpowiedzi uśmiechnąłem się złowieszczo i rzekłem:
Pg - Skoro ciebie i Wayzza nic nie łączy, musisz pocałować się z Trixxem. Pod tamtą palmą. - wskazałem wysoką palmę koło wejścia do hotelu.
Pollen i Trixx byli czerwoni jak pomidory. Gdyby wzrok mógł zabijać, pewnie byłbym już martwy. Tymczasem Nooroo próbował ukryć śmiech. Duusu nie wiedzieć czemu też się zarumieniła.
Po - Jesteś chory psychicznie - powiedziała wstając. - Trixx, idziemy.
Pociągnęła go za rękę i udali się do tej palmy. Oni na serio się pocałowali. To wyzwanie było moim najlepszym pomysłem.
Trixx mnie zabije.
Wrócili jeszcze bardziej czerwoni i jakby zdezorientowani. Ale było fajnie.
Po skończonej grze, wróciliśmy do pokoi. Gdy tylko zamknąłem za sobą drzwi, zostałem pobity poduszką.
Pg - Trixx? Odbiło ci!?
Tx - Jak mogłeś zrobić coś takiego?
Pg - Haha zemsta.
Tx - Nie daruję ci tego...
Jeszcze parę razy oberwałem, potem mój przyjaciel trochę się uspokoił.
CZYTASZ
Z życia kwami - Miraculous
FanfictionW tej historii kwami są ludźmi. Rozdziały są pisane z perspektywy poszczególnych osób. Niektóre elementy nie są zgodne z serialem. Zapraszam do czytania