Rozdział XVII

229 17 18
                                    

Oczami Tikki

Ostatni dzień naszych wakacji spędziliśmy na plaży. Plagg zaproponował zawody w budowie zamków z piasku. Zauważyłam, że ostatnio ciągle wpada na świetne pomysły.

Ja byłam w drużynie z Pollen, a przeciwko nam byli Plagg i Trixx. Dokładnie tak jak kiedyś. Wayzz był sędzią, a Duusu i Nooroo odmówili udziału w zabawie.

Byliśmy już gotowi by rozpocząć zawody. Wayzz ogłosił start więc zaczęliśmy budować.

Oczami Wayzza

Zaraz po ogłoszeniu startu usiadłem na leżaku obok Nooroo. Koło niego siedziała jeszcze Duusu popijając jakiś napój.

N - Nie powinieneś może pilnować, żeby się nie pozabijali?

W - Nie przesadzajmy, to tylko piasek.

N - W tym wypadku każda rywalizacja jest niebezpieczna.

D - Ale po co reagować? Przecież dobrze wiemy, że nawet jeśli się pokłócą będzie przezabawnie.

Ja i Nooroo spojrzeliśmy na nią nie rozumiejąc o co jej chodzi.

D - No nie mówcie, że nie widzicie co się dzieje. Od butelki Pollen i Trixx kłócą się o wszystko. Poza tym oboje zamierzają w jakiś sposób zemścić się na Plaggu. A Tikki w ogóle nie widzi ile miłości jest wokół niej.

W - Zaraz... Chcesz powiedzieć, że Pollen i Trixx...

D - A co? Jesteś zazdrosny?

W - Co!? Nie! Po prostu okazuje się, że tak mało wiem o przyjaciołach.

Oczami Nooroo

Podczas gdy Wayzz i Duusu rozmawiali, ja uważnie obserwowałem czwórkę budowlańców. Pollen wyciągnęła z kieszeni woreczek z kolorowymi muszelkami. Gdy Trixx to zobaczył nieźle się wkurzył.

Tx - Ej! Oszukujesz! Wcześniej przygotowałaś te muszelki! Wayzz zdyskwalifikuj ją!

Po - A te kamienie to niby teraz zbierałeś!?

W - Udam, że tego nie widzę...

N - Tak chyba będzie najlepiej.

Jakiś czas później obie drużyny skończyły budować. Tikki i Pollen wygrały. Plagg bez problemu się z tym pogodził. Natomiast Trixx zaczął rzucać w Pollen piaskiem, zresztą z wzajemnością. Dosłownie chwilę później bili się i wyrywali sobie włosy. Kiedy oni zdążyli tak się znienawidzić? Plagg i Wayzz próbowali ich rozdzielić. Tymczasem ja szepnąłem do mojej dziewczyny:

N - Uciekamy?

D - Jak najszybciej.

Parę minut później byliśmy już w hotelowym pokoju dziewczyn. Duusu zaniepokojona podeszła do okna z którego widać było plażę i naszych przyjaciół. Stanąłem obok niej. Pollen i Trixx stali daleko od siebie ze spuszczonymi głowami słuchając ochrzanu ze strony Wayzza.

N - Nie jest tak źle - przerwałem ciszę, która nas otaczała i objąłem Duusu ramieniem.

D - Tak, masz rację.

Chwilę później złączyliśmy nasze usta w pocałunku. I byłoby cudownie gdyby nie to, że przerwały nam otwierane drzwi.

Pg - Czy ktoś może mi łaskawie wyjaśnić co tu się dzieje!?

Ja i Duusu odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni i spojrzeliśmy na Plagga i Tikki stojących w drzwiach. Rzeczywiście nie widzieliśmy ich przez okno.

D - B-bo my... Jakby... - Duusu zestresowała się więc złapałem ją za rękę. Momentalnie oderwała wzrok od podłogi i spojrzała na mnie.

N - Jesteśmy razem.

Pg - Aha?

Tk - O ilu rzeczach jeszcze nie wiem?

Nikt nie odpowiedział. Plagg jedynie zaczerwienił się z głupim uśmiechem, ale na szczęście Tikki nie zwróciła na to uwagi.

Tk - Nieważne. Cieszę się waszym szczęściem.

Pozostali również zaakceptowali nasz związek.

Z życia kwami - MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz