Rozdział 28

8 1 0
                                    

   - Dlaczego powiedziałaś im, że nie żyję? - Słyszę.

   - Rozmawiasz ze mną we śnie, czyli nasza więź naprawdę zaczyna działać od samego początku - odpieram, nawet się nie obracając.

   - Dlaczego to zrobiłaś?

   - Powiedziałam, że mój partner nie żyje. - Dotykam jednego z kryształów pokrywających ścianę jaskini. - Nie wiedzą, że to ty.

   - Ale ja wiem. - Nastaje chwila ciszy, przerywana tylko lekkim szumem wody. - Av...

   - Tak jest lepiej. Nie będą zadawali niewygodnych pytań.

   - Avalon. - Obraca mnie przodem do siebie. Ma swój prawdziwy wygląd. Turkusowe tęczówki zdają się przewiercać mnie na wylot, a rozczochrane włosy aż proszą się o ich ułożenie. - Pozwól mi wyjaśnić.

   - Myślałam, że już wszystko sobie wyjaśniliśmy. - Mówiąc to spoglądam mu prosto w oczy. I to okazuje się być moim największym błędem. Gdy tylko dostrzegam mieszankę emocji ukrytą w oczach chłopaka, mam ochotę wybaczyć mu to wszystko. Przytulić, ponownie zatracić się w jego ustach, poczuć miękkość włosów...

   Potrząsam głową robiąc krok w tył.

   - Potrzebuję czasu Holder - rzucam. - A więź tylko przeszkadza mi w obiektywnej ocenie sytuacji.

   - Możesz jej posłuchać. Wiem do czego cię nakłania. Czuję to.

   - Więc powinieneś wiedzieć, że to nie takie łatwe. - Czuję łaskotanie w dłoniach. Spoglądam na nie. Zaczynam znikać. - Sama muszę podjąć decyzję.

   Odwracam się i ruszam w stronę wyjścia z jaskini. Kotłuje się we mnie mnóstwo emocji. Nasze uczucia zdają się wirować wokół mnie. Smutek, pragnienie, rozczarowanie, tęsknota i wiele innych, tak różnych, że przytłaczają samą obecnością.

   Potrząsam głową i wyobrażam sobie drzwi. Otwieram je i trzymając klamkę, po raz ostatni oglądam się za siebie. Chłopaka już tam nie ma. Z moich ust wydobywa się krótkie westchnięcie. Bez wahania przechodzę przez wrota. Zapowiada się długi dzień. 

Recover MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz